„Fleabag” prawdopodobnie nigdy nie powróci i to jest w porządku

Niedawno z radością usłyszeliśmy, że nasza ukochana Phoebe Waller-Bridge po raz kolejny pobłogosławi nas swoim talentem dwoma nowymi projektami w ramach trzyletniej umowy z Amazon. Pierwszym projektem będzie adaptacja powieści Podpisz tutaj , o mężczyźnie, który pracuje w dziale transakcji na Piątym Poziomie Piekła. A druga będzie telewizyjną adaptacją Tomb Raider . Obydwa brzmią zachwycająco i sprawiają wrażenie, jakby rozwijały się pod dotykiem Waller-Bridge.

Ale te wszystkie wiadomości robi zostaw nas z jednym rażącym pytaniem: Czy będzie trzeci sezon Pchła ? Cóż… nie, nie będzie. Ale nie płacz jeszcze. Porozmawiajmy o tym.

Wszystkie dobre rzeczy

Andrew Scott i Phoebe Waller-Bridge w Fleabag

Ludzie kochają Pchła z wielu dobrych powodów. To serial pełen empatii, który nie skupia się zbytnio na bardziej dramatycznych momentach. W czasach, gdy wszyscy próbują rządzić swoimi kobiecymi postaciami, Waller-Bridge napisała bardzo szczery scenariusz o bardzo surowym człowieku, który jest jak większość ludzi: wieloaspektowy i trudny do określenia za pomocą jednego lub dwóch znaczących.

Serial porusza także wiele spraw, które ludzie mają trudności z przetrawieniem w życiu osobistym, takich jak smutek, problemy rodzinne, radzenie sobie z traumą i bóle miłosne. Sposób, w jaki sama Fleabag radzi sobie z tymi problemami, jest również stosowany przez wiele osób, na przykład poprzez humor dla odwrócenia uwagi, utrzymywanie stałych kontaktów niezależnie od ich jakości, izolowanie się i tak dalej. Pod wieloma względami Fleabag taki jest coś w rodzaju bohaterki przetrwania dla współczesnych kobiet , więc nie ma wątpliwości, że większość ludzi chce jej więcej.

Rzecz jednak w tym, że serial zakończył się już perfekcyjnie. Fleabag znalazła miłość w swoim Gorącym Kapłanie i tak długo, jak trwała, była to niesamowicie dobra, uzdrawiająca rzecz – dla nich obojga. Ale ostatecznie nie chciał porzucić swojego zawodu, aby być z nią i jest to jego prawo, a także coś, co po prostu zdarza się w życiu. Przyznają więc, że się kochają, a potem rozchodzą się i tyle.

I szczerze myślę, że to dość radykalny sposób na zakończenie serialu o kobiecie. Jak często programy o nas kończą się związkiem? Jak gdyby takie rzeczy były naszym zbawieniem w życiu; plastry na nasze problemy. Mam wrażenie, że społeczeństwo wciąż nie rozumie, że kobiety znoszą tyle samo bólu i samotności co mężczyźni i że postrzegana wartość kobiety nadal jest zakorzeniona w tym, ile daje i otrzymuje od innych. Relacje nie powinny być standardami, według których mierzymy nasze sukcesy; powinny to być rzeczy, które nas wypełniają i pomagają nam wzrastać, niezależnie od tego, jak długo to potrwa.

Pokazując tego Fleabaga nie zdobyć jej miłość i zamiast tego jest zmuszona iść dalej ze swoim życiem – tym razem korzystając z rozwoju i wiedzy, które wynikają z tego związku (wzrost oznacza zwiększone poczucie własnej wartości i świadomość, że rzeczywiście jest zdolna do bycia kochaną przez ludzi, którzy NAPRAWDĘ są dla niej dobrzy) — Waller-Bridge mówi nam, że wszystko będzie w porządku. Życie jest wysoce nieprzewidywalną rzeczą, charakteryzującą się ciągłymi przypływami i odpływami, a to, że nie dostaniemy tego, co naszym zdaniem nas uratuje, nie oznacza, że ​​świat się kończy. Jesteśmy silniejsi, niż nam się wydaje. I zawsze będzie nowe znaczenie na każdym końcu i początku.

(przedstawiony obraz: Prime Video)

labirynt biegacz gdzie obejrzeć