Wywiad z redaktorem „One Piece” Erikiem Litmanem

Wywiad z redaktorem One Piece Netflixa, Erikiem Litmanem

Zdjęcie: Eric Litman

The Jeden kawałek seriale aktorskie odniosły ogromny sukces Netflix i od tamtej pory tak samo przedłużony na drugi sezon . W serwisie Netflix mieliśmy ostatnio okazję przeprowadzić wywiad z Erikiem Litmanem, jednym z utalentowanych redaktorów Jeden kawałek .

jak doszło do straconego końca

Jeden kawałek to pierwsza adaptacja aktorska ukochanej mangi Eiichiro Ody o tym samym tytule, której autorami są Steven Maeda i Matt Owens.



Przed pracą Jeden kawałek , nad którym pracował Eric Litman Agenci Marvela S.H.I.E.L.D. , Magnum PI ponowne uruchomienie, Czarne żagle , Zemsta , I Star Trek Picarda .


Jak po raz pierwszy związałeś się z One Piece?

Eryk: Cóż, pracowałem nad Agentami S.H.I.E.L.D. przez siedem sezonów i miałem zaszczyt pracować z Mattem Owensem [showrunnerem One Piece], który był scenarzystą i producentem tego serialu. Więc on i ja mieliśmy wspólną historię, a odcinki, które kręciliśmy, zawsze były świetną zabawą, świetne i zawsze kończyły się świetnie. Kiedy więc ten program się skończył, usłyszałem, że to robi Jeden kawałek . Skontaktowałem się z nim, a on powiedział: „Bardzo chciałbym cię zaprosić, ponieważ obecnie pracujemy nad scenariuszem. Niestety, pomiędzy tym wszystkim wybuchła pandemia. Tak minęło kilka lat. Nie byłem pewien, jaki jest status programu; Nie wiedziałam, czy minęło.

Potem, wkrótce po tym, jak wszystko zaczęło się ponownie otwierać, skontaktowałem się z Chrisem Symesem w Black Sails, jest inny program, nad którym pracowałem, i po prostu powiedziałem: „Szukam pracy, wiem o tym programie, który robicie . Powiedział, że bardzo chciałbym cię przyjąć na pokład, a potem ponownie skontaktował się z Mattem i powiedział: „Nie zapomniałem o tobie”.

Jakub: Prace nad serialem aktorskim One Piece trwały długo.

Eryk: Właściwie było to kilka lat. Minęło kilka lat, zanim w ogóle sobie to uświadomiłem. A potem był październik lub listopad 2019 r., kiedy zacząłem rozmawiać z Mattem i pojawiła się duża różnica. Potem nie otrzymałem od nich odpowiedzi w poważnym charakterze, aż do jakichś kilku lat później. Już wtedy, gdy udzielałem wywiadu dla pilota i brałem udział w spotkaniu, była to duża rozmowa na Zoomie z ludźmi z Republiki Południowej Afryki, niektórymi z Australii, a ja byłem w Stanach.

Potem minęło kilka miesięcy i nic nie słyszałem. Myślałam, że to bzdura, ale chyba tego nie zrozumiałam. Potem dostałem telefon, w którym powiedziano: „Hej, chcemy cię zaprosić na odcinki trzeci i czwarty”. Z czego jestem niezwykle dumny. Zrobiłem te odcinki i wyszły naprawdę dobrze.

Pilot nadal był w ciągłym ruchu. Pierwotny redaktor, Kevin Ross, który pracował przez dłuższy czas, musiał udać się na następny program. Była też Tessa Verifas, jedna z redaktorek w Republice Południowej Afryki, która na krótki czas przejęła pilota. Potem musiała zająć się czymś innym. Więc pozwolili mi przejąć pilota. Więcej zajmowałem się notatkami studyjnymi, niektórymi Oda, które były wspaniałe. W jego notatkach znajdowały się małe ilustracje postaci. Więc to było fajne. I na tym skupiliśmy się przede wszystkim na otwarciu programu, ponieważ Jeden kawałek to tak różnorodny, wyjątkowy świat. Poszedłem z pilotem.

Jakub: Więc pomagasz przygotować grunt pod wielką piracką Odyessę?

Eryk: Tak, jak dobrze wiesz, Jeden kawałek to wiele gatunków razem wziętych. Jest steampunk, są piraci, jest nowoczesna technologia, stara technologia, inna technologia. Wyzwaniem było więc dokładne wyjaśnienie, gdzie jesteśmy i jak trafiamy do tego świata. Na przykład musisz wiedzieć, kim jest Złoty Roger, bo jeśli tego nie wiesz, cała koncepcja programu może nie zadziałać.

Było to dla nas wspaniałe doświadczenie, ponieważ mieliśmy świetny dział efektów wizualnych, Victora Scalise i Scotta Ramseya. To była świetna współpraca, ponieważ zbieraliśmy notatki i rozmawialiśmy o tym, jak dotarliśmy do tego świata. Powiedziałbym chłopakom, co by było, gdybyśmy mieli szansę, która by to zrobiła, a oni szybko by to dla mnie sprawdzili, a ty włączyłbyś to do programu. Potem przerodziłoby się to w coś innego i coś innego.

Wywiad z redaktorem One Piece Netflixa, Erikiem Litmanem Lufym

Zdjęcie: Iñaki Godoy jako Luffy – Casey Crafford/Netflix


Na jakim etapie produkcji rozpoczyna się proces montażu? Czy czekasz na zakończenie odcinka, czy już przeglądasz godziny nagrań?

Eryk: Kiedy więc przyszedłem do serialu, zacząłem od odcinków trzeciego i czwartego. trzy inne zespoły pracowały nad konkretnymi blokami odcinków i dzieliły się na określone bloki. Tak więc Kevin Ross, pierwotny redaktor pilota, zajął się pierwszymi dwoma odcinkami, ja zaś trzecim i czwartym. W moim bloku pracowała reżyserka Emma Sullivan, która wykonała absolutnie świetną robotę. Uwielbiałem z nią pracować. bardzo chętnie współpracowała i zapewniła mi mnóstwo ciekawych materiałów oraz wiele opcji do pracy.

Kiedy więc wszedłem, były już inne odcinki na różnych etapach z innymi zespołami, więc mogłem to obejrzeć i zorientować się, co zamierzamy zrobić. Pod koniec każdego dnia dostawałem materiał filmowy, który kręciła Emma, ​​i go wycinałem. Wspaniałą rzeczą w przypadku Emmy jest to, że wysyłałem jej sceny, głównie pod koniec każdego tygodnia, omawialiśmy je przez e-mail lub FaceTime i próbowaliśmy osiągnąć dla niej cele, jaki był jej cel w przypadku niektórych scen. Na szczęście nie było zbyt wielu poprawek. Bardzo szybko zauważyłem, że ona i ja jesteśmy po tej samej stronie, co było świetne.

Jakub: Istnieje wiele współpracy w tym procesie. A co ze Stevem i Mattem jako showrunnerami? Czy byli zaangażowani w jakąkolwiek redakcję? Czy mieli jakieś opinie, którymi mogliby się podzielić?

Eryk: Tak, byli bardzo zaangażowani. Kiedy przyszedłem do programu, byli już zajęci produkcją i przebywali w Republice Południowej Afryki, więc była niewielka różnica czasu. Mogliśmy jednak komunikować się za pośrednictwem poczty elektronicznej lub czasami korzystać z postów PAC. Przeglądaliśmy sceny i omawialiśmy, czy jest coś, co ich niepokoiło i jak moglibyśmy szybko się temu przyjrzeć, rozwiązać problem i poprosić o dodatkowy materiał filmowy. Na szczęście nie zdarzało się to często. Mieliśmy wspaniały zespół w Republice Południowej Afryki, więc byli zachwyceni wszystkim, co zobaczyli.

Po zakończeniu produkcji byli bardzo zaangażowani. Dawali mi swoje notatki i wykonywaliśmy egzekucję w pokoju. Wspaniałą rzeczą w nich jest to, że dawali mi szerokie pociągnięcia, mówili, co myślą, a ostatecznie próbowali dotrzeć do celu i dawać mi czas na zobaczenie, co uda mi się wymyślić. Wspaniale było tak pracować. Dostaliśmy także kilka notatek od Netflixa lub Ody i znowu byłyby to bardzo ogólne pociągnięcia.

Wywiad z redaktorem One Piece Netflixa, Erikiem Litmanem Lufym 2

Zdjęcie: Iñaki Godoy jako Luffy – Joe Alblas/Netflix

Jakub: Ze względu na rozmiar i skalę tego, czym stała się ta historia w ciągu ostatnich 25 lat pisania Ody, jednym z największych wyzwań postawionych przed tobą w pierwszym sezonie było ustalenie, że ten świat jest większy, niż sądzą widzowie.

Eryk: Matt jest wielkim fanem One Piece. Wyraził się w tej kwestii całkiem jasno i to jest wspaniałe. Dorastając, byłem dzieckiem komiksowym i nadal w pewnym stopniu jestem świadomy wielu ulubieńców moich fanów. Oczywiście pracowałem dla Marvela przez siedem lat. Dlatego bardzo dobrze czuję się w tym świecie. Podchodząc do serialu byliśmy więc bardzo świadomi, wiedząc, że inne anime nie przekładały się tak dobrze [na akcję na żywo] w przeszłości. Byliśmy trochę zaniepokojeni, ale za każdym razem, gdy wyrażaliśmy obawy, zdawaliśmy sobie sprawę, że to dobre i słuszne, przynajmniej dla mnie.

Myślę, że wszyscy pozostali redaktorzy powiedzieliby to samo i wiem, że Emma, ​​moja reżyserka, tak właśnie myślała. Zakochałeś się w postaciach, które tworzyłeś. Chciałbyś cofnąć się o krok i zachować obiektywizm i krytycyzm, ale jednocześnie włącza się we mnie wentylator i naprawdę podoba mi się to, na co patrzę.

W trzecim odcinku miałem Usoppa i Kayę i tam ta dwójka została przedstawiona w historii. Po prostu zakochałeś się w tej dwójce. Możesz utożsamić się z tym, jak się czują, jak się kochają, ale ukrywają swoją wzajemną miłość. Przywołuje wiele szczęśliwych wspomnień z dzieciństwa. Można nawiązać kontakt z tego typu ludźmi.

Weź Zoro. Ma aspiracje; jego marzeniem jest zostać najlepszym szermierzem wszechczasów, a takie aspiracje mogą wiązać się z każdym. Chcą być najlepsi we wszystkim, o czym marzą, więc były to postacie, z którymi łatwo było się nawiązać, ponieważ aktorzy dobrze ich zagrali, ale także byli dobrze napisany i dobrze wyreżyserowany.

Wywiad z redaktorem One Piece Netflixa, Erikiem Litmanem, Mattem Owensem Zoro

Na zdjęciu: EP Matt Owens, Mackenyu Arata jako Roronoa Zoro w pierwszym sezonie One Piece. Zdjęcie: Netfliks

Czy od czasu pracy nad serialem możesz powiedzieć, że jesteś fanem?

Eryk: Tak. Kiedy zostałem zatrudniony do zrobienia serialu, miałem kilka miesięcy, zanim zacząłem. Obejrzałam więc kilka odcinków anime na Netfliksie i bardzo mi się to spodobało. To było po prostu naprawdę wciągające przedstawienie. Potem poszedłem do lokalnego sklepu z komiksami, kupiłem dużo mangi i chciałem się z nią zapoznać. Jestem pewien, że każdy może zrozumieć, jest wiele do przejścia i nadal wiele przechodzę.

Jest dużo materiału, co jest fajne, ponieważ mam pewne ogólne pomysły na temat potencjalnego rozwoju wydarzeń w drugim sezonie. Ale jest tak wiele dróg i tak wiele historii, które mogą poruszyć. To naprawdę ekscytujące.

Jakub: Czy będziesz pracować nad drugim sezonem?

Eryk: Mam nadzieję, że tak. Wyrazili zainteresowanie tym. I mieliśmy ich kilka, Hollywood miało w tej chwili małą przerwę, więc kiedy rozpoczną produkcję, będę tam. Po prostu zadzwoń do mnie, a będę na miejscu.

Kto jest twoją ulubioną postacią z One Piece do tej pory?

Eryk: Cóż, stary, trudne pytanie, bo wszystkie są takie dobre. Myślę, że mam osobiste uprzedzenia do Usoppa, Zoro i Kayi. Głównie dlatego, że wycinanie i składanie ich sprawiało tyle frajdy. Kaya i Usopp w odcinku trzecim jest cała scena, w której rozmawiają o swojej miłości do siebie, Usopp do Luffy'ego, Kaya do Nami. To były naprawdę, naprawdę świetne sceny.

Sposób, w jaki został napisany, sposób, w jaki został nakręcony i sposób, w jaki został początkowo wycięty, były po prostu liniowymi scenami, które następowały jedna po drugiej. Występy były świetne, po prostu zajmowały trochę czasu i czasami zdarzało się, że trzeba było czekać zbyt długo. Wydaje mi się, że otrzymaliśmy wiadomość od Ody z pytaniem, czy można to skrócić. Czy istnieje sposób na przecięcie tych scen? Trzeba przyznać, że Matt i Steve dali mi tę notatkę i powiedzieli: zobacz, co możesz zrobić. Nie spieszmy się, a to był jeden z luksusów One Piece. Dano mi dużo czasu i na początku dużą swobodę twórczą, abym mógł zgłębiać te kwestie. Poświęciłem więc trochę czasu i doszedłem do tego.

Widziałem, że można przeciąć te sceny i zmienić kilka linijek dialogu, dzięki czemu będzie to bardziej sekcja pytań i odpowiedzi. Udało mi się przerwać te sceny. Tak więc jedna osoba powiedziała, zadała pytanie, a następnie przeszła do następnej sceny i wtedy Usopp lub Kaya odpowiadali. To po prostu naprawdę połączyło tę dwójkę i sprawiło, że poczuli się, jakby oboje byli na tej samej stronie, mimo że próbowali ukryć swoje prawdziwe uczucia. Byłem więc naprawdę dumny z tej sekcji.

ile czasu zajęło kręcenie filmu „Wyzwanie w grze w kałamarnice”.
Wywiad z redaktorem One Piece Netflixa, Erikiem Litmanem Usoppem Kayą

Zdjęcie: Jacob Romero jako Usopp i Celeste Loots jako Kaya – Casey Crafford/Netflix

To samo dotyczy czwartego odcinka z Zoro, jednym z moich ulubionych fanów. Zoro jest w studni, wspomina pogrzeb Kuiny i ogłasza, że ​​jest najlepszym szermierzem na świecie, i znowu te sceny były po prostu liniowe. Znowu byli dobrze zrobieni i pięknie sfotografowani, szczególnie młody Zoro z senseiem nad jeziorem. Po prostu absolutnie wspaniały materiał filmowy. Podobna uwaga, czy możemy to przerwać? Czy możemy to przesunąć trochę szybciej? Dano mi sporo czasu na przemyślenie tego.

Wspaniałą rzeczą w tej części jest to, że Emma nakręciła wiele materiałów przedstawiających współczesnego Zoro wspinającego się po studni. Ma mnóstwo materiału filmowego, zbliżenia jego twarzy, mnóstwo nagrań przedstawiających jego ręce i stopy usiłujące dostać się do studni. Dało mi to wiele możliwości.

Zatem w oryginalnej wersji wszystko było po prostu liniowe. Nie udało mi się tego wszystkiego wykorzystać, bo po prostu nie było na to miejsca. Ale dzięki intercutowi udało nam się znaleźć to w montażu, wykorzystać więcej materiału filmowego i nadać bardziej emocjonalny wpływ jego aspiracjom i tym, co myśli, i jestem po prostu podekscytowany tym, jak wypadły obie te sceny, jak odkryliśmy to w edycji.

Czego nie możesz się doczekać przyszłości serialu aktorskiego One Piece?

Eryk: Cóż, słyszałem, że w drugim sezonie szykuje się kilka interesujących castingów. Widziałam na Instagramie, że potencjalnie Jamie Lee Curtis byłby bardzo interesujący. Jestem jej wielką fanką. Możliwość pracy z nią byłaby czymś niesamowitym. Ale wiesz, nie mogę się doczekać powrotu z naprawdę dobrą grupą ludzi pracujących nad świetnym serialem.


Czy oglądałeś serial aktorski One Piece na Netfliksie? Daj nam znać w komentarzach poniżej!