Recenzja „Maestro”: czy warto obejrzeć nowy film Bradleya Coopera na Netfliksie?

Nauczyciel

Kr. © 2023. Jason McDonald/Netflix.

Premiera na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie był nominowany do prestiżowej nagrody Złotego Lwa, „Maestro” to długo oczekiwany film biograficzny będący kroniką trwającego całe życie związku legendarnego dyrygenta i kompozytora Leonarda Bernsteina i aktorki Felicii Montealegre Cohn Bernstein.

Akcja filmu rozgrywa się pierwotnie w Paramount Pictures z udziałem tak znanych reżyserów, jak Martin Scorsese i Steven Spielberg. Film pojawia się jako drugi film fabularny Bradleya Coopera, który wsławił się swoim debiutem reżyserskim Narodziny gwiazdy (2018) z kilkoma nominacjami za osiągnięcia reżyserskie, w tym do nagrody Critics Choice, nagrody BAFTA, Złotych Globów i Amerykańskiej Gildii Reżyserów.



Choć nie był nominowany do Oscara w 2019 r. w kategorii Najlepszy Reżyser, Cooper był nominowany za główną rolę w filmie, a także za najlepszy scenariusz adaptowany za scenariusz, który napisał wspólnie z Erikiem Rothem i Willem Fettersem oraz za najlepszy film Roku jako producent projektu.

Cooper wkracza w ten sam zestaw ról Maestro przejmuje dowodzenie jako sam Bernstein stając jednocześnie za kamerą, aby wyreżyserować, wyprodukować i napisać scenariusz wspólnie z nagrodzonym Oscarem scenarzystą Joshem Singerem, który wraz z reżyserem i współscenarzystą Tomem McCarthym odebrał nagrodę w kategorii „Najlepszy film Spotlight” w 2016 roku.

Wydaje się, że swoim filmem Cooper po raz kolejny wzbudził uznanie, gdyż trafił już na scenę Awards Circuit z 8 nominacjami do nagrody Critics Choice i 4 nominacjami do Złotego Globu, a także został uznany za jeden z najlepszych filmów roku przez AFI & the National Komisja Rewizyjna.

Jednak film nie był pozbawiony krytyków. Niektórzy krytykowali zawężenie historii Bernsteina, aby skupić się bardziej na jego zalotach i małżeństwie z Felicją, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego homoseksualny styl życia poza tym związkiem. Jednakże większość decyzji podjętych w tym filmie wydała mi się dość niezwykła, łącznie z tymi, nad którymi inni ubolewali.

Film nigdy nie stroni od żadnego z wielu życiorysów Bernsteina i wykorzystuje nacisk na jego stale rozwijającą się współpracę z żoną, aby przedstawić ich wszystkich. Cooper maluje obraz umęczonego artysty, nieustannie przemieszczającego się między światami i w żadnym z nich nie znajdującego tak naprawdę satysfakcji. Przez wielu nazywany największym amerykańskim dyrygentem, ale zawsze patrzył na twórczość jako kompozytora, aby utrzymać go na powierzchni. Ukarany na własną miarę, że nie stworzył wystarczająco dużo, mimo że skomponował kilka ponadczasowych utworów, m.in. West Side Story i On The Waterfront. Na zewnątrz towarzyski, towarzyski motyl, który mógłby rozświetlić każde pomieszczenie, podczas gdy wewnątrz cierpiał na głęboką depresję, która wykoleiłaby jego karierę, gdyby nie jego etyka pracy przyjemna dla ludzi i silny system wsparcia. I oczywiście jego związek z Felicją; doskonale wiedząc o jego homoseksualnych pragnieniach, przyciąga go do niej, ponieważ ona widzi go takim, jakim jest i jest szczęśliwy – przez jakiś czas – mogąc odgrywać role odpowiadające ich potrzebom. Muza, opiekunka, powierniczka, postać matki, asystentka wykonawcza, trenerka życia. Nawet przy tym wszystkim, co mu dała, nadal czerpał korzyści i nie mógł osiągnąć równowagi, której tak desperacko potrzebował.

Genialność pisarstwa skupiającego się na życiu Bernsteina ukształtowanego, zniszczonego i ocalonego przez Felicję polega na tym, że możemy zobaczyć wszystkie punkty widzenia, jak potoczyło się jego życie i jak wpłynęło to na najbliższe mu osoby. Z każdym krokiem naprzód w karierze Bernsteina lub każdym nowym poziomem sławy, jaki zostaje osiągnięty, widzowie mogą rozkoszować się jego sukcesami, podziwiać jego mistrzostwo w różnych formach, ale także zobaczyć, jak osłabiło to siłę Felicji; kobietą, która trzymała wszystko w kupie, schodziła na dalszy plan, zaprzeczała plotkom, okłamywała swoje dzieci i robiła to, co uważała za najlepsze, w imię tego, co najważniejsze.

Chociaż pierwsze 2 akty Maestro dobrze pokazują emocjonalne kolejki górskie i burze, zanim na chwilę się rozpadną, to ostatni akt filmu nagradza nas za naszą wytrwałość. W sekwencji wypełnionej klipami z Oscara Reel Carey Mulligan („Obiecująca młoda kobieta, Powiedziała”) przedstawia swoje najlepsze dzieło w scenie restauracyjnej, gdzie godzi się ze swoją wadliwą dynamiką w stosunku do Bernsteina. Jej przemówienie o tym, że to ona nie mówi prawdy, ponieważ skłamała, mówiąc, że nie potrzebuje, jest tak urzekające i mocne, a bezinteresowność jej bohaterki jest ogromnym błędem. Jej zdanie: Tęsknię za nim… to moje dziecko pokazuje, że rozpoznała prawdziwe potrzeby, jakie wciąż wobec niego ma, oraz dynamikę, która popchnie ją do przyjęcia go z powrotem. Ta scena jest przerywana ich uściskiem po 6-minutowym dyrygowaniu na żywo przez Coopera; oszałamiający i zachwycający występ, nad którym Cooper pracował przez 6 lat. Wysiłek miłości we wszystkim, czego dokonuje ten film, jest odczuwalny tak głęboko, jak film zbliża się do ostatnich chwil.

Nauczyciel

Kr. © 2023. Jason McDonald/Netflix.

Choć Cooper i Mulligan słusznie zostaną docenieni za swoje niesamowite kreacje, w filmie biorą udział talenty zarówno za kamerą, jak i za kamerą. Wyjątkowe wsparcie ze strony Mayi Hawke (szczególnie scena ulgi z Bernsteinem), Sarah Silverman i Matta Bomera podkreślają głęboką i zachwycającą obsadę. Dwukrotnie nominowany do Oscara autor zdjęć Matthew Libatique ( Narodziny gwiazdy , Czarny Łabędź ) kieruje wizją Coopera dotyczącą tego związku, od oszałamiających czarno-białych spotkań w stylu Capra po niezwykłe występy muzyczne. I oczywiście muzyka samego Leonarda Bernsteina i działu muzycznego filmu, podkreślająca harmonię i krzywdę każdej mijającej chwili.

Ogólnie rzecz biorąc, Maestro jest triumfem jako film biograficzny, skomplikowaną historią miłosną i analizą życia artysty i jego muzy. Reżyseria Coopera splata delikatną równowagę wszystkich permutacji, jakie zapewnia życie Bernsteina – od bycia mityczną twarzą muzyki klasycznej w Ameryce po ukrywanie się na widoku jako depresyjny i zamknięty w sobie twórca pozostający w sprzeczności z własnymi wyborami. Cooper i Mulligan kradną serial w niemal całkowicie odmiennych, ale trafnie dopasowanych rolach. Głęboka obsada, fascynujące sekwencje muzyczne, genialne zdjęcia oraz głęboko satysfakcjonujący i poruszający scenariusz spełniają wszystkie kryteria pretendenta do sezonu nagród. Godny następca Narodzin gwiazdy dla Coopera, który będzie gościł jego nazwisko w każdej rozmowie najlepszych współczesnych reżyserów.


Oglądać Nauczyciel Jeśli Ci się podobało

  • Narodziny gwiazdy (2018)
  • Nabierający
  • Amadeusz
  • Wewnątrz Llewyna Davisa

MVP Maestro

Bradleya Coopera

Przejęcie projektu od takich legend jak Spielberg i Scorsese może być trudnym zadaniem, któremu wielu nie byłoby w stanie sprostać; Jednak Bradley Cooper niemal rozkoszuje się artystycznymi wyzwaniami. W „Narodzinach gwiazdy” Cooper podjął historię, którą wielu przed nim stworzyło, i uczynił ją własną, odnosząc ogromny sukces. W Maestro łamie konwencję, przedstawiając film biograficzny zmodyfikowany w wyrafinowaną historię miłosną i studium podwójnego charakteru jednej z bardziej skomplikowanych relacji artystycznych ubiegłego wieku. Jako producent, reżyser, scenarzysta i wykonawca Cooper ma swoje nadruki w każdym aspekcie filmu, a produkt jest pod tym względem lepszy. Jego dbałość o szczegóły oraz oczywista miłość i empatia do bohaterów sprawiają, że coś, co mogłoby być prostszą historią o torturach, staje się czymś bardziej fascynującym i poruszającym. Podobnie jak w przypadku Narodzin gwiazdy, szukaj Coopera, który będzie wielokrotnie nominowany w sezonie nagród; Jednak w przeciwieństwie do roku 2019 mamy nadzieję, że w 2024 roku zobaczymy go nominowanego do Oscara w kategorii Najlepszy Reżyser.


5/5Doskonały★★★★★

Najlepszy film 2023 roku według serwisu Netflix!

Bradley Cooper i Carey Mulligan błyszczą w najnowszym, wypełnionym muzyką dziele miłosnym Coopera. Bardziej złożony romans niż film biograficzny, Cooper zapewnia głębsze i bogatsze wrażenia niż przeciętny, zdobywający nagrody film biograficzny, a finałowy akt, który cię zmiażdży i nagrodzi tak samo.