Witamy ponownie w kolejnym wpisie z serii Emily Horgan, w której omawiamy strategię Netflix dotyczącą treści dla dzieci, przyglądając się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dzisiaj w trzeciej części Emily będzie przeglądać umowę wyjściową Netflixa z Dreamworks Television, która zaczyna wyglądać na bardzo suchą pod kątem nadchodzących treści.
„Kiedy 20. sezon Greya” będzie dostępny w serwisie Netflix
Gdy atrament wysechł w ramach umowy Netflix DreamWorks TV w 2013 r. (a potem przedłużony w 2016 r ) świat filmowy przez prawie dekadę walczył o czołowe miejsce wśród animacji DreamWorks i Pixar. Franczyzy takie jak Samochody , Shreka , Historia zabawek , I Madagaskar dostarczał górnych cięć, dźgnięć i haczyków. Iluminacja właśnie przekonująco wkroczyła na ring Pogardliwy ja a Walt Disney Animation Studios pisali historię powrotu weterana, którą warto opowiedzieć jeszcze raz…. Walt Disney Animation Studios, z Splątane , Ralph Zniszcz To , I Mrożony w drodze.
Hitowe filmy animowane były błogosławionymi dojnymi krowami. Zaczęło się od rodzinnego wyjścia do kina, po którym nastąpił zakup DVD i zakończyło się, jeśli miałeś szczęście, bożonarodzeniową zabawką za dużą kasę. Wydawało się, że dla każdego znajdzie się kawałek tortu. Jednocześnie Netflix wreszcie zaczął być postrzegany jako gracz na rynku. To był rok, w którym odcisnęli swoje piętno na krajobrazie treści dzięki tytułom definiującym markę Dom z kart I Pomarańcz to nowa czerń .
W tamtym czasie umowa DreamWorks TV na 300 godzin była opisywana jako największa w historii Netfliksa w zakresie oryginalnych treści emitowanych po raz pierwszy. Tak duży zakres współpracy z dostawcą treści dla dzieci niekoniecznie pasował do oryginalnych treści, którymi się chwalili. Zasygnalizowało to jednak ich szerszą strategię mającą na celu poszerzenie oferty demo i przyciągnięcie lojalnej i dochodowej publiczności rodzinnej. W tamtym czasie wsparcie DreamWorks dla Netflix było wotum zaufania, szczególnie biorąc pod uwagę, że odbyło się kosztem poprzednich partnerów, Cartoon Network i Nickelodeon. Patrząc wstecz, zwrot w kierunku SVOD pokazał zdolność przewidywania.
Tytuły telewizyjne Dreamworks w serwisie Netflix
Jak zaczęła się transakcja?
Transakcja rozpoczęła się w latach 2014 i 2015 takimi seriami jak Witajcie, królu Julienie , na podstawie Madagaskar , I Przygody Kota w Butach na podstawie Shreka. Następnie wydano 65 i 77 odcinków odpowiednio w 5 i 6 sezonach. Warto tutaj zauważyć, że liczba odcinków jest lepszym barometrem głośności niż liczba sezonów. Animacje są dostarczane powoli, a taktyczne podzielenie ich na pory roku może dać złudzenie większej głębi treści. Oryginał Zaangażowanie na 300 godzin zostałby ostatecznie spełniony na przełomie 2018 i 2019 r. Dalsza współpraca przebiegała z pozornym entuzjazmem, a w planach były liczne nominacje do Annie.
Kolejnym posunięciem przewidywania DreamWorks była zachowana kontrola promocyjna. Byli w stanie promować te seriale w kontekście własnych wydań kinowych. Co najważniejsze, nadzorowali swój własny ślad w YouTube, który jest obecnie prawdopodobnie najważniejszym punktem kontaktu dla tej publiczności. Wysiłki w tym obszarze opłaciły się. Latem zmieniono nazwę dawnego kanału YouTube DreamWorks Animation, aby dostosować go do nowej oferty VOD, Peacock Kids. Ten podstawowy kanał zapewnia około 1 miliarda wyświetleń miesięcznie, a sieć oferująca oferty w innych językach lokalnych i specyficzne dla franczyzy również radzi sobie dobrze.
kiedy wyjdą nowe odcinki solowego zdobywania poziomów
Co zadziałało?
Zdumiewającym oderwaniem się od całej współpracy jest Darmowa jazda duchami . Serial oparty jest na filmie z 2002 roku, opowiadającym o przygodach mustanga, którego narratorem jest Matt Damon. Film był jedną z ostatnich prób odniesienia sukcesu kasowego oldschoolowym, tradycyjnie animowanym filmem. Jak na standardy DreamWorks występ był słaby. Seria wystartowała w 2017 roku i doczekała się 72 odcinków w 11 sezonach (patrz wcześniejszy punkt dotyczący objętości sezonu nie odzwierciedlającej ilości treści). Wygląda to tak, jakby z tego czy innego powodu Netflix nie mógł wystarczająco szybko umieścić tego programu na swojej platformie.
Oprócz tego DreamWorks od samego początku utrzymywał dedykowaną obecność „Spirit” w serwisie YouTube, wzmocnioną inwestycjami w oryginalne teledyski i seriale internetowe. Po wprowadzeniu na rynek rozpoczął się pełny program produktów konsumenckich zarządzany przez DreamWorks/Universal. Zaczęło się w USA i rozprzestrzeniło się na całym świecie. Wszystko to sprawiło, że serial stał się pierwszym wiodącym serialem dla dzieci, który odniósł sukces w ramach franczyzy. Następnie historia zatacza koło, a premiera kinowa zapowiedziana jest na maj 2021 roku.
Ostatecznie pod względem samej produkcji umowa Dreamworks TV była jedną z najszerszych w historii Netflix. Jego wyprodukowano co najmniej 98 sezonów różnych programów, ponad 1000 odcinków, a kolejne są w drodze. Odpowiada to około 415 godzinom treści.
Co dalej z Dreamworks i Netflix?
Co dalej z relacjami DreamWorks/Netflix? Jak wspomniano, spółka matka DreamWorks, NBC Universal, uruchomiła latem konkurencyjną usługę VOD Peacock w USA. To już wybrało nową serię Madagaskar, w której obiecano także nową serię Trolle. Sky UK, również należąca do NBCU, niedawno podjęła akcję ugryźć wyjście DreamWorks z setkami godzin tam również spędzonych.
nowość w Netfliksie od września 2023 r
Baner promocyjny Sky Kids dla zawartości Dreamworks
Z komentarzy dyrektorów wynika, że widzieli dane dotyczące oglądalności przynajmniej niektórych seriali Netflixa, co jest przywilejem rzadko przyznawanym partnerom. Jeśli DreamWorks będzie w stanie zastosować wiedzę opartą na danych na swojej własnej platformie, może im się przydać ostateczny mistrzowski pomysł foresightu.
kot w butach: ostatnie życzenie
Produkcja animacji dla serwisu Netflix nadal jest na razie kontynuowana, ale sprytnie kieruje się w stronę seriali opartych na filmach Universal, takich jak Szybcy i wściekli I Świat Jurajski . Oryginalne przedstawienia dla przedszkolaków łączą się także z Gabby’s Dollhouse i Go, Dog. Iść! jeszcze przed nami.
Najważniejsze pytanie, przynajmniej dla Netflix, brzmi: czy będzie w stanie zbudować własne IP dotyczące treści dla swoich dzieci, jeśli umowa z Dreamworks nie będzie już znana? Więcej na ten temat w kolejnym wpisie!
