Odpowiedź Shirlene Quigley na pozew z Lizzo jest wręcz potępiająca

Odpowiedź Shirlene Quigley na pozew złożony przeciwko niej i Lizzo jest dość potępiająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę zarzuty o molestowanie na tle religijnym przeciwko niej. W Internecie zawrzało, odkąd trzech byłych tancerzy, którzy pracowali z Lizzo i Quigleyem, złożyło pozew, w którym wysuwa niepokojące oskarżenia przeciwko parze i firmie produkcyjnej Lizzo, Big Grrrl Big Touring, Inc. Wśród zarzutów znajduje się między innymi molestowanie w miejscu pracy, molestowanie seksualne, molestowanie na tle religijnym molestowanie, napaść i dyskryminacja ze względu na niepełnosprawność. Powodowie szczegółowo opisali, że byli zawstydzani przez swoje ciało, umieszczani w niewygodnych sytuacjach i zmuszani do udziału w praktykach religijnych lub wycieczkach/zajęciach związanych z nagością i seksualnością.

Pozew jest szczególnie szokujący, biorąc pod uwagę, jak Lizzo publicznie przedstawiła się jako zwolenniczka pozytywnego nastawienia do ciała i wzmacniania pozycji kobiet. Kiedy wniesiono pozew, większość uwagi poświęcono Lizzo, piosenkarce i autorce tekstów, zdobywczyni nagrody Grammy. Pozew wzbudził pytania i analizę pod adresem piosenkarza, tak jak powinno. Jednak oskarżenia i późniejsza reakcja Quigleya również wymagają uwagi. Quigley jest drugą główną oskarżoną w procesie, a jej nazwisko znajduje się w sumie na liście 87 razy w pozwie . Wielu czytelników może jednak nie wiedzieć, kim ona jest, ponieważ w dużej mierze pracowała za kulisami i w tle w zespole Lizzo.

Quigley jest kapitanem zespołu tancerzy rezerwowych Lizzo, Big Grrrls. Nadzoruje i choreografuje tancerzy od 2019 roku jest w trasie koncertowej z Lizzo . Przed pracą z Lizzo tańczyła dla wielu innych wielkich nazwisk, w tym Beyonce, Rihanna, Jamie Foxx i Chris Brown. Jednak jeszcze przed złożeniem pozwu tancerka miała pewne obawy dotyczące zdrowia psychicznego. W 2016 r. Quigley w tajemniczy sposób zniknął przez kilka dni, a jej zaginięcie zgłosił ojciec, który wyraził zaniepokojenie jej zachowaniem, które doprowadziło do nagłego zniknięcia. Jednak to nie jej przeszłość, ale jej reakcja po procesie sądowym wzbudziła najwięcej uwagi.



Shirlene Quigley odpowiada na bombowy pozew

Quigley najpierw odpowiedział pośrednio na pozew, a następnie wydał bezpośrednie oświadczenie w tej sprawie. Jednak jej początkowa reakcja była dość dziwna. Pierwszym postem, który Quigley opublikował publicznie w mediach społecznościowych, był krótki film na Instagramie. W filmie wyjaśniła, jak chciała, aby jej wyznawcy wiedzieli o Bożej miłości i o tym, jak dobry jest Bóg. Opisała także, jak właśnie wróciła z trasy koncertowej i była wdzięczna, wdzięczna i przepełniona radością z powodu tego doświadczenia. Można by niemal pomyśleć, że nie widziała zarzutów, ale rzeczywiście porzuciła kilka swoich wskazówek, komentując, jak wszystko współdziała w przypadku tych, którzy są powołani zgodnie z Jego przeznaczeniem, i wskazując, że Bóg cię kocha bez względu na to, gdzie się znajdujesz. o co chodzi lub przez co przechodzisz.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Shirlene Quigley ? (@shirlenequigley)

Oczywiście wysłanie przez Quigleya tak mocno religijnego przesłania natychmiast po oskarżeniu go w procesie sądowym o prozelityzm religijny wydawało się bardzo niesmaczne. Każdy, kto śledzi Quigley w mediach społecznościowych, wie, że jest głęboko religijna. Jednak w pozwie zarzuca się, że wprowadziła religię do miejsca pracy i wywierała presję na tancerzy, aby przestrzegali jej praktyk i przekonań, takich jak modlitwa i powstrzymywanie się od seksu przedmałżeńskiego. Rzekomo wykorzystywała także swoją religię w połączeniu z molestowaniem seksualnym, na przykład skupiając się na dziewictwie jednej z piosenkarek ze względu na jej przekonania na temat seksu przedmałżeńskiego i tworząc hiperseksualne środowisko pracy. Quigley wyłączyła komentarze pod swoim religijnym filmem, ale później wydała bezpośrednie oświadczenie w sprawie zarzutów.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Shirlene Quigley ? (@shirlenequigley)

Jej rzeczywiste oświadczenie zawierało wiele tych samych niedociągnięć, co oświadczenie Lizzo. Nie ma tu przeprosin ani odniesienia się do konkretnych zarzutów, ale skupiono się na nich jej urażony oskarżeniami, jej ciężka praca i jak jej wiara pomoże jej przetrwać tę sytuację. Żaden z jej postów nie ukazuje wyrzutów sumienia ani nawet lekkiego uznania, że ​​doświadczenia powodów mogły różnić się od jej niesamowitych przeżyć podczas trasy koncertowej.

Podobnie wpajanie jej religii w oba stanowiska wydaje się przynosić efekt przeciwny do zamierzonego, gdyż zaprzecza jej twierdzeniom o prozelityzacji religijnej. Zarzuty wobec Lizzo i Quigleya są głęboko niepokojące, a ich odpowiedzi z pewnością nie przyczyniły się do ich uniewinnienia. Miejmy nadzieję, że w miarę postępowania pozwu zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

(przedstawiony obraz: JC Olivera/Getty Images dla Amazon Studios)


Kategorie: Telewizja Kino Hazard