Taylor Swift napisała cały album o Mattym Healy’m? Jego?!

Gdybyście na początku 2023 roku powiedzieli mi, że Taylor Swift napisze cały album o szaleńczej miłości do Matty’ego Healy’ego i złości na świat, że nie wspieraliśmy tej zakazanej miłości, cóż, powiedziałbym wam, że mogłaby nigdy .

data premiery korektora 3 na Netfliksie

To po prostu pokazuje, że nigdy nie można poznać danej osoby z tego artysty, bo oto jesteśmy – cały, emocjonalnie surowy album pozornie o Mattym f-ing Healy, frontmanie The 1975. Nie mogę.

Zgadza się, jedenasty album studyjny Swifta, Departament Torturowanych Poetów , chodzi tylko o tego pieprzonego gościa. Pamiętacie, że w zeszłym roku były one publicznie powiązane, ale wkrótce się skończyły i o nich zapomniano. Tylko, że nie, bo okazuje się, że Swift tak duży wściekły na świat z powodu tej relacji, jeśli album jest jakąkolwiek wskazówką.



Przeanalizujmy to, dobrze? To człowiek, który z dumą dał Nazistowski salut na jednym ze swoich występów. Jest strasznym idiotą. Spotykałam się z bezrobotnymi mężczyznami, którzy wściekali się na mnie, gdy szłam na zakupy, ponieważ ich hobby było szycie ubranek dla lalek i czy nie byłabym bardziej rozważna, gdybym zaprosiła ich na obejrzenie najnowszej mody damskiej, aby mogli ją odtworzyć dla lalek?! Jednak nigdy nie spotykałam się z mężczyzną, o którym wiem, że oddałby nazistowskie pozdrowienia, więc najwyraźniej mam lepsze standardy niż Swift i mam straszny standardy.

Zatem samo wykonanie nazistowskiego salutu wystarczy, aby zakończyć sprawę, ale z kimś takim zawsze można zrobić więcej, prawda? Healy z dumą powiedział: całą klatką piersiową — że z radością ogląda poniżającą pornografię, w której czarnoskóre kobiety są okropnie traktowane, i omawia to w podcaście!

Jak gdyby jest to nie wystarczy, aby rzucić mu tyłek szybciej, niż można to powiedzieć w wersji Taylora, okazało się, że pojawił się w podcaście innych wstrętnych Edgelordów, którzy wcześniej bity Pojawienie się mamy Taylor, która nazywa ją Miss Piggy. Co? Przykro mi, ale jeśli dobrowolnie zadajesz się z kimś, kto powiedział to samo o mojej matce, będziemy mieli naprawdę, kurwa, problem. Z pewnością nie śpiewałabym, że nasz związek zdarza się raz na kilka wcieleń, jak ona pozornie ma to miejsce w Alchemii, ani nie nazywałabym tego piskiem opon prawdziwej miłości, która śpiewa „Wiem, że jest szalony” / Ale to ten jedyny, tak jak ona w „Ale tato ja” Kochaj go. Moja wersja bardziej przypominałaby „lepiej uciekajcie, jeśli mnie zobaczycie”, / ponieważ jedno z nas pójdzie dziś wieczorem do więzienia za piosenkę zatytułowaną Matty Healy is the WORST.

Słuchaj, nikt nie powiedział, że mam taki sam poziom kunsztu pisania piosenek jak Taylor Swift, ale najwyraźniej mam lepszy gust w dziale „okropne decyzje dla mężczyzn”. (Nie ma tego samego pierścienia co Oddział Torturowanych Poetów, chociaż.)

Nie rozumiem wydawania całej płyty o nieudanym związku z naprawdę złą osobą i deklarowania światu, że to była prawdziwa miłość, a tym bardziej ogłaszania, że prawdziwy powód, dla którego zerwaliście, jest taki On lewy Ty : po prostu cię przestraszyli / teraz wiesz, jakie to uczucie (Najmniejszy człowiek, jaki kiedykolwiek żył) i że jesteś zły na wszystkich, którzy w twoim życiu próbowali cię przed nim uratować: zatrzasnęli drzwi do całego mojego świata / jedna rzecz, której chciałem; Powiem ci coś już teraz / Wolałbym teraz spalić całe swoje życie / niż słuchać jeszcze jednej sekundy tego całego narzekania i jęków / Powiem ci coś o moim dobrym imieniu / Tylko moja sprawa, abym mógł się z tego powodu hańbić / Nie chcę zaopiekować się tymi wszystkimi żmijami ubranymi w empatyczne ubrania (Ale tato, ja go kocham). Mówię ci, jak FBI mogło mnie torturować, a ja nigdy bym się do tego nie przyznał.

Cały album jest… wyborem. Nie taki, który bym wymyślił, ale Swift dała jasno do zrozumienia, że ​​ją to obchodzi. Z jednej strony to podziwiam. Rzadko zdarza się, aby megagwiazda po prostu zdecydowała się na masowy, brutalnie szczery zamach swoją pracą. Z drugiej strony, ta huśtawka jest dla Matty'ego Healy'ego, więc… Myślę, że moim prawdziwym wnioskiem jest to, że magazyny plotkarskie o celebrytach próbują nam powiedzieć Gwiazdy! Są tacy jak my! wszyscy powinniśmy wskazać ten album i powiedzieć, że nie.

(przedstawione zdjęcie: Ashok Kumar/TAS24/Getty Images for TAS Rights Management; Michael Hickey/Getty Images)