Najnowsza adaptacja Roalda Dahla Wesa Andersona opowiada historię z prawdziwego świata

Kontynuacja adaptacji Roalda Dahla Wesa Andersona w serwisie Netflix wraz z premierą Łabądź . Zainspirowana prawdziwymi wiadomościami, które przez ponad 30 lat znajdowały się w książce pomysłów Dahla, opowieść skupia się na Peterze Watsonie, młodym chłopcu, który uwielbia obserwować ptaki, jest miły i słodki, ale dręczą go dwaj chłopcy z sąsiedztwa, Raymond i Ernie. . Ernie dostał na urodziny karabin i chce zobaczyć, co uda mu się nim zabić, a ciemność, która towarzyszy Erniemu i Raymondowi, nęka Petera na każdym kroku.

Zakorzeniony w historii o przezwyciężaniu tego, co stawia przed tobą świat, Łabądź zawiera nawet Dahla (Ralph Fiennes), który ponownie z nami rozmawia, tak jak to zrobił Cudowna historia Henry’ego Sugara o znaczeniu tej historii. Mówi nam, że na świecie są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy załamują się po przekroczeniu pewnego punktu, i tacy, którzy wykorzystują te sytuacje jako źródło mocy dla siebie – a Peter Watson jest jedną z tych osób .

Zaczynając od Przesyłka francuska , Rupert Friend (który gra Narratora i starszego Petera Watsona) był podstawą twórczości Andersona. Idealnie pasuje do tego pastelowego świata i chwili Łabądź trwa niecałe 18 minut, a mimo to ma ten urok Andersona w sposób tak szokująco szybki, że stanowi świadectwo nieskazitelnej estetyki Wesa Andersona jako całości.



Podobnie jak Cudowna historia Henry’ego Sugara , historia jest nam opowiadana za pomocą ruchomych scenografii, a pracownicy sceny pomagają opowiadającym, wręczając im rekwizyty i otwierając drzwi. Widzimy, jak snują przed nami historię i jest to fantastyczny sposób na adaptację twórczości Dahla.

Przetrwać przywiązanie do torów kolejowych i latanie skrzydłami?

Podczas oglądania Łabądź wydaje się to prawie zbyt odległe od możliwości, co nie jest dziwne w przypadku prac Andersona. Często wprowadza do swojej twórczości elementy dziwaczne, aby podkreślić swój emocjonalny rdzeń, ale to naprawdę robi wrażenie Łabądź tak fascynujące, że natychmiastowe ponowne obejrzenie to uświadomienie sobie na końcu, że jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Dzieci cały czas coś znaczą, często niebezpieczne rzeczy dla siebie nawzajem w imię tego, co uważają za zabawę dla siebie.

Jest obrzydliwie słodki, szybki i uroczy w sposób, który po prostu jest przyjemnym zegarkiem, szczególnie z samego rana, i stanowi kolejne genialne wejście w świat Roalda Dahla Wesa Andersona. W tym momencie naprawdę chcę zobaczyć większą adaptację Dahla autorstwa Andersona, ale na razie te opowiadania są fantastycznymi przykładami tego, dlaczego obaj twórcy są tak uwielbiani.

(przedstawiony obraz: Netflix)