Styczeń jeszcze się nie skończył, a my mamy kolejny zwiastun adaptacji horroru „Parowiec Willie”

Rok 2024 to ważny rok dla kina: Parowiec Willie , animowany film krótkometrażowy z 1928 r., w którym po raz pierwszy przedstawiono Myszkę Miki, wszedł do domeny publicznej 1 stycznia. Oznacza to, że Willie nie jest już objęty prawami autorskimi i ludzie mogą robić z tą postacią, co im się podoba, bez ryzyka pozwu. Teraz nie mamy jednego, ale dwa horrory o Parowiec Willie w drodze! Tak?

najnowszy, Powrót parowca Williego , to film stworzony w platformie grafiki 3D Unreal Engine przez Fewture Studios.

Teraz. Dobra. Zauważysz, że zwiastun został wystawiony przez IGN . Może to mnie datuje, ale wciąż nie mogę dojść do siebie, od kiedy IGN zaskoczył nas wszystkich swoją podróbką Legenda o Zeldzie zwiastun z 2008 roku. Czy ten nowy Steamboat Willie jest prawdziwy? Czy to dzieje się naprawdę? Fewture Studios ma konto na Instagramie. Ma tylko jeden post i 177 obserwujących, ale hej, każde studio musi od czegoś zacząć. Może spędzanie ośmiu godzin dziennie w Internecie wzbudziło we mnie podejrzenia i znużenie, nie wiem. Chciałbym pamiętać, jak po prostu cieszyć się czymś.



gdzie obejrzeć seinfelda

Tak czy inaczej, według Fewture’a, fabuła Powrót parowca Williego skupi się na dążeniu Williego do odzyskania parowca po 95 latach więzienia. Dobrze dla niego! A co, jeśli po drodze będzie musiał popełnić kilka morderstw?

jest ostatnim z nas na Xbox

Wspomniałem, że jest to drugi horror na podstawie Parowiec Willie zostanie ogłoszony w ciągu trzech i pół tygodnia od wygaśnięcia praw autorskich. Pierwszy jest Pułapka na Myszkę Miki , horror na żywo opowiadający o nastolatkach ściganych przez Williego.

Jeden z pierwszych komentarzy na IGN Powrót parowca Williego zwiastun ujął to najlepiej: w tym momencie bardziej oryginalne byłoby stworzenie nie-horrorowej adaptacji Steamboat Willie.

Próbuję zrozumieć, dlaczego najwyraźniej mamy taką obsesję na punkcie robienia horrorów z postaciami Disneya – pamiętasz horror o Kubusiu Puchatku? – ale przyznam się, że nie mam solidnych teorii. Być może wynika to z leżącej u podstaw agresji korporacji, która umożliwiła Disneyowi tak długie zachowanie wszystkich swoich praw autorskich. Być może, w przeciwieństwie do najbardziej wesołych i milutkich postaci Disneya, z którymi dorastaliśmy, świat wydaje się teraz okropny. Jeśli Mickey lub Puchatek mieliby rzucić okiem na ponurą rzeczywistość, w której żyje reszta z nas, zostaliby nieodwracalnie zepsuci. Są zbyt czyści, zbyt niewinni. Gdyby tylko nadal chronił je zwiewny kokon praw autorskich!

Nie, tylko żartuję! Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co wy, dziwaki, zrobicie z Plutonem, kiedy wejdzie on do domeny publicznej w 2025 roku.

(przedstawiony obraz: Walt Disney Studios Motion Pictures)

Jestem legendą 2