Oryginalna piosenka stojąca za memem „Kermie” jest w rzeczywistości dość niszczycielska

Jeśli korzystasz w jakikolwiek sposób z Instagrama lub TikToka, prawdopodobnie słyszałeś lub widziałeś mema o psie typu borzoj (dowolny pies z długą, długi nos) śpiewając głosem Miss Piggy. Pies spojrzy na ciebie żałośnie i zapyta: nnnNNN, czyż nie zrobiłem tego dla owcy? Kermie?

A jeśli denerwuje Cię już ten biedny piesek, nie winię cię. On jest wszędzie , ze swoimi wielkimi oczami i starym, smutnym głosem. Osobiście jestem zdumiony tym, jak ten mem całkowicie wywrócił do góry nogami piosenkę, do której dwa miesiące temu chętnie wracały wszystkie dziewczyny z bagażem emocjonalnym. (Nawiasem mówiąc, podnoszę rękę, ta dziewczyna to ja.)

Oryginalną piosenką jest Cellophane w wykonaniu FKA twigs i jest to piosenka o rozstaniu, opowiadająca o jej związku z Robertem Pattinsonem. Chociaż kontekst jest czymś, z czym większość ludzi prawdopodobnie nie ma kontaktu – stresem związanym z życiem w szeroko nagłośnionym związku i w rezultacie poczuciem jeszcze większej bezbronności – talent twigs jako autorki tekstów naprawdę jaśnieje w sposobie, w jaki przekazuje swoje uczucia w tej piosence. To absolutnie niszczycielski piosenka, która nie używa określeń ogólnych, abyś poczuł. Wszystko to wypływa z serca, z bolesną powagą.

Po prostu zabawne jest dla mnie to, że nie tak dawno temu powstała ta piosenka był coś w rodzaju mema, ale głównie wśród kobiet po dwudziestce, którym jakiś głupiec wkręcił się w gówno (druga ręka jest teraz podniesiona, co tam). Podobnie jak w przypadku Mitskiego, to był żart, że jeśli widzisz znajomego słuchającego celofanu na Spotify, prawdopodobnie powinieneś do niego zadzwonić, bo właśnie przez to przechodził. Kiedyś grałem na celofanie chwila odebrałem znajomego, a on tylko na mnie spojrzał. Wiedziałem, że będę musiał przez całą noc tłumaczyć, że czuję się dobrze. Chodzi o katharsis, kochanie.

Czy nie zrobiłem tego dla ciebie? Dlaczego nie zrobisz tego dla mnie? Uch. Uff. Yowch.

Szczerze mówiąc, myślę, że dodanie humoru do smutnej piosenki to po prostu kolejny sposób na okazanie jej miłości. Razem ze starym przyjacielem śpiewaliśmy piosenki Hole dziecięcym głosikiem, tak dla zabawy – jakbyśmy nigdy nie były wściekłymi nastolatkami, które płaczą pod prysznicem, słuchając Doll Parts.

W pewnym sensie uwielbiam tego mema za złagodzenie dla nas ciosu. Teraz, kiedy tylko mam dobry nastrój i muszę posłuchać celofanu, nie będzie on uderzał tak mocno. Zagrałem ją dziś rano, żeby zobaczyć, jakie to uczucie, i po prostu spodobała mi się, jak każda inna piosenka. Oczywiście trochę się pośmiałam, bo nie mogłam powstrzymać się od zaśpiewania piosenki niczym Miss Piggy. To tak, jakbyś jadąc samochodem zobaczył znak ROBOTY DROGOWE i nie mógł powstrzymać się od powiedzenia: „No tak, mam nadzieję, że tak”. Pobłogosław z głębi serca tego głupiego mema.

(Zdjęcie główne: Pinja Savolainen)