Ta zmiana w osi czasu „The Last of Us” ma w rzeczywistości ogromny sens

Ostatni z nas zadebiutował w tym miesiącu podwójnym odcinkiem, który po mistrzowsku zapoznał nas z głównymi bohaterami opowieści i światem, w którym żyją. Chociaż ten świat jest dobrze znany tym, którzy grali Ostatni z nas gier, należało je zaprezentować na nowo tym, którzy nigdy wcześniej nie słyszeli o Joelu Millerze, Ellie Williams ani Outbreak Day.

Przed nami spoilery z The Last of Us

A teraz, gdy mamy już wszystkie karty na stole – Joel i ogromny bagaż związany z losem jego córki Sary, Ellie i jej odporność, zatwardzona determinacja Tess, Świetliki i FEDRA oraz ich cele – możemy rozpocząć właściwą historię, podążając nasze trio bohaterów wyrusza w wędrówkę przez zainfekowane i śmiercionośne Stany Zjednoczone.



Mimo to dość trudno jest wstrząsnąć tak starannie i pięknie wykonanym pilotem, wypełnionym szczegółami i nawiązaniami do oryginalnej gry – od sekwencji, które podążają za rozgrywką, po ukłony w stronę odpowiednich obiektów i punktów fabuły, nie tylko dla Ostatni z nas , ale także w przypadku innych gier z tej serii.

Kiedy robi Ostatni z nas odbywać się? Oczywiście trzeba było wprowadzić pewne zmiany. Naprawdę nie da się tego uniknąć, dostosowując historię z jednego formatu multimedialnego do drugiego. Na szczęście zmiany, które wprowadzili twórcy Craig Mazin i Neil Druckmann, mają sens – podobnie jak stosunkowo niewielkie, ale niezwykle znaczące przesunięcie w osi czasu historii.

Który rok ma znaczenie Ostatni z nas nastąpić dokładnie?

Zarówno wersja gry, jak i pokazu Ostatni z nas otwarte w dniu, który później zostanie nazwany Dniem Epidemii – dniem, w którym infekcja mózgu kordycepsu zacznie rozprzestrzeniać się w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Joel, jego córka Sarah i brat Tommy próbują opuścić Austin w Teksasie i schronić się w bezpiecznym miejscu, ale nie wszystkim się to udaje. Obie historie przenoszą się następnie o 20 lat w przyszłość i poznajemy zatwardziałego Joela, który robi wszystko, co w jego mocy, aby przetrwać jako przemytnik w bostońskiej strefie kwarantanny.

W grze Dzień Epidemii przypada na 26 września 2013 roku, co oznacza, że ​​przygody Joela i Ellie mają miejsce w 2033 roku. Jednak w serialu Dzień Epidemii został przesunięty o 10 lat do 26 września 2003 roku, więc zaczyna się prawdziwa historia w bardzo obecnym roku 2023.

To decyzja, która działa – jak twierdzą sami Mazin i Druckmann wyjaśnił Inverse . Mam coś takiego na punkcie skoków w przyszłość. Mam wrażenie, że jeśli oglądam program i jest rok 2023, a akcja serialu rozgrywa się w 2043, to jest to trochę mniej realne. Nawet jeśli oglądam program w 2023 r., a jego akcja rozgrywa się w 2016 r., jest on trochę mniej realny – powiedział Mazin. Pomyślałem, że ciekawie będzie po prostu powiedzieć: „Hej, spójrz, w tym równoległym wszechświecie to się dzieje właśnie teraz”. To się dzieje w tym roku.

Przesunięcie osi czasu jest przerywane wizualnymi wskazówkami i linijkami, które przypominają: mrugnij, a przegapisz, jak na przykład pytanie Sarah: Czy to terroryści? gdy rodzina wsiada do samochodu, żeby wyjechać z Austin, co ma ogromny sens zaledwie kilka lat po 11 września. Opiera historię na realizmie, szczególnie dla widzów, którzy doświadczają jej po raz pierwszy. (No wiesz, jakby cały początek wywiadu telewizyjnego z lat 60. na temat tego, czy ludzkość ostatecznie zniszczą ludzkość, czy to grzyby, nie był wystarczająco mrożący krew w żyłach.)

Nadal, Ostatni z nas nie jest historią o Covid-19. Twórcy, którzy rozpoczęli prace nad serią przed 2020 rokiem, są tego pewni i chcą, aby wszyscy inni też byli tego świadomi. Naprawdę nie chcieliśmy robić programu o Covid-19, wyjaśnił Druckmann w tym samym wywiadzie dla Inverse. Chcieliśmy stworzyć coś bardziej uniwersalnego. Hiszpańska grypa miała duży wpływ na to, jak wpływała na ludzi, jak ludzie umierali, jak bardzo stali się segregowani i jak stali się ksenofobami.

Podsumowując, subtelna, ale znacząca zmiana w osi czasu to kolejny szczegół, który pokazuje dbałość, jaką włożono w jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji HBO – produkcję, której nie mogę się doczekać, aby zobaczyć więcej, ponieważ niewątpliwie stanowi ona sporą część mojego fandomowego życia czeka na cotygodniową emisję programów HBO. Taki jest mój los, równie dobrze mogę to zaakceptować.

(zdjęcie: HBO)