Zdjęcie: Netflix
Jeśli możesz w to uwierzyć, minęło sześć lat, odkąd Netflix wypuścił samodzielną kontynuację Gilmore Girls zatytułowaną Gilmore Girls: Rok z życia, a fani wciąż domagają się kolejnego sezonu (lub dwóch), ale czy to kiedykolwiek nastąpi? Oto podsumowanie tego, co zostało powiedziane.
Debiutujący prawie 10 lat po wyemitowaniu serialu o statku-matce w The WB, Gilmore Girls: rok z życia był ukochana kontynuacja Miniserial Netflix, w którym większość obsady powróciła w czteroodcinkowym wydarzeniu.
Od czasu premiery tego miniserialu serial znów miał przerwę i minęło już ponad 6 lat, odkąd miniserial pojawił się na platformie Netflix.
Przez lata musieliśmy demaskować plotki i spekulacje z fałszywych serwisów informacyjnych mówiące, że Netflix otrzyma sezon 2. Zwykle pojawiały się każdego listopada, z najbardziej wirusowym w 2021 r zbiegło się z dodaniem pierwszego sezonu serialu limitowanego do serwisu Netflix w 2016 roku.
Co powiedzieli obsada i showrunner Gilmore Girls: rok z życia sezon 2?
Jednak w 2017 r. to właśnie wtedy rozmowy o odnowieniu Gilmore Girls: A Year in the Life w sezonie 2 były najbardziej popularne nadzieje zostały rozwiane kiedy Lauren Graham i Alexis Bledel oświadczyli, że nie ma bezpośrednich planów powrotu do bohaterów.
Amy Sherman-Palladino rozmawiał z Vanity Fair w 2018 roku o jakiejkolwiek kontynuacji mówiąc:
To wciąż możliwość. Wszyscy byli bardzo zajęci. Alexis [Bledel] wyraźnie jest bardzo zajęty! To musiałaby być właściwa historia i odpowiedni moment. Wiele włożono w to, żeby to wszystko połączyć za pierwszym razem.
W 2021 roku nadzieje zostały rozwiane po raz kolejny, gdy Kelly Bishop (która gra Emily Gilmore) stwierdziła, że powrót serialu jest bardzo mało prawdopodobny, mówiąc, że chciałaby wrócić do tej roli, ale dodała:
Ale w pewnym sensie już to zrobiliśmy z tymi czterema dodatkowymi odcinkami. I szczerze uważam, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby udało się połączyć tego rodzaju sytuację, ponieważ wielu ważnych aktorów w tej sytuacji poszło własnymi drogami i mają inne projekty i inne rzeczy do zrobienia. Musiałaby to być kontynuacja tych czterech dodatkowych odcinków, ale po prostu nie widzę, żeby to miało miejsce. I nie widzę, żeby Amy była tym zainteresowana, bo pani Maisel to ogromny hit i zasłużenie. Po prostu nie widzę, żeby chciała do tego wrócić i jeszcze raz to przemyśleć. Wszystkim nam się to podobało i być może pojawi się pewna szansa, ale nie wydaje się to zbyt prawdopodobne. Ale jasne, zagrałbym ją jeszcze raz. Bardzo chciałbym.
Zdjęcie: Netflix
Najbliżej rozmów na temat potencjalnego przebudzenia byliśmy z wywiadu w koniec 2022 r. z Lauren Graham w Nowej Piękności. „Prosto i na temat” – zapytał magazyn Dziewczyny Gilmore'a wrócę ponownie.
Oto pełna odpowiedź, której udzielił Graham:
Planuję spotkać się z Amy [Sherman-Palladino], twórczynią serialu, w ciągu najbliższych kilku tygodni. Zawsze jest to fajna perspektywa, o której można myśleć i rozmawiać. Kiedyś było to raczej tylko mówienie, ale teraz, gdy już to zrobiliśmy, wiemy, że jest to możliwe. Myślę, że czuję taką odpowiedzialność i taką miłość do tej historii, że chciałbym się po prostu upewnić, że to właściwy czas.
Netflix nie jest właścicielem Dziewczyny Gilmore'a Licencja
Powinniśmy dodać, że Netflix nie będzie trzymał Gilmore Girls na zawsze i nie jest właścicielem praw do nich.
Jak już omówiliśmy, główny Dziewczyny Gilmore'a serial jest obecnie objęty licencją dla serwisu Netflix globalnie do roku 2026 .
Podobnie możemy tutaj ujawnić, że kontynuacja serii Netflix Original również ma pozostać w serwisie Netflix do 2026 r. (10 lat od pierwotnej licencji).
Może się zdarzyć, że wstrzymają się z wznowieniem, gdy prawa wrócą do Warner Brothers Television i wyprodukują ekskluzywny sezon dla HBO Max, ale to tylko jedna z opcji.
Podsumowując, zadaniem Netflixa i Warner Bros. Television będzie poradzenie sobie z ewentualnym ożywieniem w Netfliksie, ale poza okazjonalnymi dokuczaniami nic nie jest pewne.
Czy chciałbyś zobaczyć Gilmore Girls: rok z życia wrócić, czy chciałbyś kolejny spin-off? Daj nam znać w komentarzach.
