Wszystkie książki z „Koła czasu” w rankingu od najgorszego do najlepszego

The Koło Czasu to hit wśród abonentów Amazon Prime. Serial fantasy stworzony przez Rafe’a Judkinsa dla serwisu streamingowego opiera się na książkach o tym samym tytule, które są równie fascynujące (jeśli nie bardziej) jak serial.

Magnum opus Roberta Jordana, pt Koło Czasu książki (które później przekazał Brandonowi Sandersonowi niczym narracyjną pałeczkę) to rozległa saga, która może konkurować ze złożonością najbardziej skomplikowanej kołdry twojej babci. Wyobraź sobie spotkanie Śródziemia Dni naszego życia , z odrobiną Policja mody (dzięki uprzejmości tych skrupulatnie szczegółowych opisów ubiorów).

Od skromnych początków Two Rivers, gdzie największym wyzwaniem są być może ceny owiec, zostajemy wrzuceni w wir przepowiedni, intryg politycznych i szarpania włosów. Książki są mniej kolejką górską, a bardziej całym parkiem tematycznym emocji , od ekscytujących wzlotów podczas wspinaczek Randa po godne pożałowania upadki podczas eskapad Mata do pubu. Jednak przy tak dużej liczbie książek niektóre wyraźnie wyróżniały się jako lepsze od innych. Mając to na uwadze, oto lista wszystkich książek, od najgorszej do najlepszej.



piętnaście. Rozdroża Zmierzchu (Księga 10)

Rozdroża Zmierzchu autorstwa Roberta Jordana

(Książki Tora)

Wyobraź sobie, że z zapałem otwierasz pudełko z prezentami, a w środku znajdujesz kolejne pudełko, a w nim kolejne. Tak właśnie wygląda skrupulatny rozwój tego rozdziału opowieści. Czytelnicy są już w tym momencie doświadczonymi podróżnikami po świecie Randa al’Thora i spółki. Jednak w tej części Jordan woli spokojny, niemal kontemplacyjny spacer niż galopującą przejażdżkę po rozległym krajobrazie narracyjnym. To tak, jakby samo Koło postanowiło zatrzymać się na chwilę wytchnienia, na przykład na filiżankę herbaty. Podczas gdy niektórzy ubolewają nad postrzeganym brakiem wybuchowej akcji, inni doceniają głębsze zanurzenie się w polityczne manewry, szeptane intrygi i atmosferyczne napięcie świata na krawędzi.

14. Ścieżka sztyletów (Księga 8)

Ścieżka sztyletów Roberta Jordana

(Książki Tora)

Ścieżka sztyletów , ósmy wypad w zawrotnie rozległą przestrzeń Roberta Jordana Koło Czasu świecie, to właśnie w tym miejscu nasz ukochany autor przyjął maksymę: Po co biegać, skoro można spacerować? Podróżowanie po jej stronach przypomina udział w wielkim balu, na którym każdy tancerz nalega, aby przedstawić swojego trzeciego kuzyna, dwukrotnie usuniętego. Nie zrozumcie mnie źle, każda epicka saga potrzebuje wspaniałych narracji, ale Jordan mógł tutaj trochę bawić się w chowanego z fabułą. To tak, jakby pośród zawrotnego wiru gier politycznych i stale powiększającego się zestawu bohaterów, książka znalazła swoją własną niszę.

13. Serce zimy (Księga 9)

Zima

(Książki Tora)

Serce zimy jest jak gość na przyjęciu, który modnie się spóźnia, wdaje się w pogawędkę, ale najbardziej dramatyczne odkrycie zachowuje na sam koniec, dzięki czemu następnego dnia będzie o nim głośno w całym mieście. Pośród subtelnych momentów charakterystycznych dla bohaterów i kipiących machinacji politycznych, kulminacyjny moment książki przynosi z hukiem, czy raczej, powinniśmy powiedzieć, oczyszczenie. Dla tych, którzy wiernie przeszli całą serię, ten tom jest powolnym tańcem, zanim tempo ponownie wzrośnie. W wielkiej symfonii Jordana każda nuta ma swoje miejsce, nawet jeśli niektóre są bardziej trwałe niż inne.

gra wideo „ostatni z nas”.

12. Nowa wiosna (Prequel)

Nowa wiosna (prequel)

(Książki Tora)

Nieoczekiwany objazd u Roberta Jordana Koło Czasu pociąg ekspresowy, Nowa wiosna , oferuje czytelnikom nostalgiczną podróż w głąb wspomnień – tyle że jest to ścieżka, którą tak naprawdę nigdy nie wędrowaliśmy. Ten prequel trzepocze rzęsami i zaprasza nas do bardziej niewinnych czasów, kiedy Moiraine i Lan nie byli jeszcze legendami, które zaczęliśmy czcić, ale raczej bystrymi młodymi duszami radzącymi sobie ze złożonością channelingu i wiązania strażników. Niektórzy nazwaliby tę historię poboczną odwróceniem uwagi od głównej narracji, ale dla mnie jest to przypomnienie, że nawet najwspanialsze historie gdzieś się zaczęły.

jedenaście. Korona Mieczy (Księga 7)

Korona mieczy Roberta Jordana

(Książki Tora)

Umieszczony jako siódmy tom książki Roberta Jordana Koło Czasu maratonie, ta książka wreszcie nabiera tempa. Narracyjny krajobraz, który w poprzednich książkach mógł zadowalać się wędrówką niczym niedzielna przejażdżka, nagle przypomina sobie, że ma swoje miejsca. Tytuł nie jest tylko na pokaz — to wskazówka. Podczas gdy niektórzy bohaterowie są zajęci zbieraniem błyszczących nakryć głowy, inni zagłębiają się w złożoność romantycznej geometrii – bo po co mieć trójkąt miłosny, skoro może wystarczyć bardziej, hm, wielostronny kształt?

10. Wieże Północy (Księga 13)

Wieże północy Roberta Jordana i Brandona Sandersona

(Książki Tora)

Wraz z przekazaniem pracy Brandonowi Sandersonowi – który wydaje się przyjąć podejście oparte na kofeinie w porównaniu z bardziej leniwymi łykami narracyjnej herbaty Jordana – Wieże Północy podkręca tempo. Jeśli poprzednie tomy dotyczyły powolnego spalania, w tym momencie fajerwerki zaczynają naprawdę wybuchać. Ta książka oferuje poważne zwroty z inwestycji emocjonalnych inwestorom długoterminowym. Postacie osiągają swoje kluczowe momenty, a Tarmon Gai’don, szeroko szeptana Ostatnia Bitwa, wyłania się coraz bliżej.

9. Odrodzenie Smoka (Księga 3)

Odrodzenie Smoka

(Książki Tora)

Właśnie wtedy, gdy myślisz, że oswoiłeś się z przytulną, swojską perspektywą Randa al'Thora, Jordan mrugając okiem, spycha na bok naszego kędzierzawego bohatera na rzecz jakiegoś zbiorowego opowiadania historii; Mat, Perrin i zachwycający chór innych osób wkraczają w światło reflektorów, z zapałem zmieniając swoje wątki narracyjne. A co z Randem? Cóż, wyrusza w burzliwą trasę koncertową, w dużej mierze poza stroną, pozwalając plotkom i szeptom mówić głośniej niż czyny. Pod koniec książki staje się jasne, że nie chodzi tylko o świat Randa; to ogromne płótno, na którym liczy się każdy wątek.

8. Nadchodząca burza (Księga 12)

Nadchodząca burza Roberta Jordana i Brandona Sandersona

(Książki Tora)

Nadchodząca burza wkracza z energią nowego profesora przejmującego semestralne zajęcia, chcącego przestrzegać oryginalnego programu nauczania i dorzucić kilka własnych pikantnych anegdot. Wchodzi Brandon Sanderson. Powierzając obszerne notatki Robertowi Jordanowi, poważnie przejmuje stery narracji. W tej części burza nie tylko się zbiera; jest już praktycznie przy drzwiach wejściowych, tupie nogą i sprawdza zegarek. Bohaterowie, którzy wcześniej dryfowali w sieci politycznych intryg i osobistych introspekcji, wpadają w burzę ważnych decyzji.

7. Wielkie Polowanie (Księga 2)

Wielkie polowanie Roberta Jordana

(Książki Tora)

Jeśli pierwszą książką było zaproszenie do tańca, to ten wpis na drugim roku w Koło Czasu Seria ta charakteryzuje się tym, że tempo muzyki przyspiesza o kilka stopni. Nagle Rand i jego ekipa nie tylko bawią się magią i przepowiedniami; są uwikłani w dmuchanie w rogi, wchodzenie przez portale i eskapady z wprowadzeniem Seanchana. Nasz kędzierzawy bohater, pasący owce, przechodzi przyspieszony kurs na temat przeznaczenia i staje się jasne, że nie jest to zwykłe polowanie – to the Wielkie polowanie. W tym tomie Jordan subtelnie daje do zrozumienia: jeśli wcześniej myślałeś, że ta przygoda była epicka, to jeszcze niczego nie widziałeś.

6. Ognie Niebios (Księga 5)

„Ognie nieba” Roberta Jordana

(Książki Tora)

Ognie Niebios wydaje się, że Jordan postanowił urozmaicić sytuację, wrzucając na szachownicę kilka dodatkowych hetmanów, żeby utrzymać nas w napięciu. Ambicje Randa? Rośnie z dnia na dzień, niemal tak szybko, jak lista jego potencjalnych zabójców. Mata? Cóż, jest zajęty przejściem od „Jestem tu tylko dla dobrej zabawy” do „Może jestem teraz generałem”? A Nynaeve? Powiedzmy, że szarpanie jej warkocza nigdy nie było bardziej uzasadnione. Świat Koła rozwija się jeszcze bardziej, wprowadzając nas do ojczyzny Aielów, która jest tylko odrobinę gorętsza i odrobinę bardziej niebezpieczna niż lato w Dwóch Rzekach.

5. Pan Chaosu (Księga 6)

Władca Chaosu autorstwa Roberta Jordana

(Książki Tora)

Pan Chaosu przybywa z miną maga wyciągającego z kapelusza nie tylko jednego królika, ale całą labirynt. Nasz żarliwy Rand, teraz wymachujący tytułami jak szlachcic kolekcjonujący ziemie, dowiaduje się, że zarządzanie światem balansującym na krawędzi chaosu jest większym wyzwaniem niż wypas owiec w Dwóch Rzekach. A mówiąc o chaosie, wydaje się, że Jordan sporządził listę kontrolną obejmującą wszystkie burzliwe rzeczy: intrygi polityczne? Sprawdzać. Dramat rozbicia wieży? Podwójne sprawdzenie. Rosnąca lista nieszczęść i przyjaciół Randa? Szach mat. A w środku całego tego bałaganu Aes Sedai, dzięki swojej wielowiekowej mądrości, decydują, że najlepszym rozwiązaniem będzie porwanie – bo co może pójść nie tak?

4. Nóż marzeń (Księga 11)

Władca Chaosu autorstwa Roberta Jordana

(Książki Tora)

Naruto: Shippuden

Z Nóż marzeń Jordan zdaje się patrzeć na namalowane przez siebie rozległe płótno narracyjne, uniósł brwi i zdecydował, że najwyższy czas zacząć zaciągać pewne węzły. Karta taneczna Randa jest pełna polityki i potyczek, podczas gdy romantyczne zaloty Mata budzą wątpliwości, czy może nie został odgryziony więcej, niż jest w stanie przeżuć, nawet ze swoim medalionem z lisią głową. Ale to nie tylko chaos i romans; jest mnóstwo momentów, które przypominają nam, dlaczego w ogóle zakochaliśmy się w tym świecie. Nóż marzeń to jak ten moment na koncercie, kiedy muzyk po kilku drażniących nutach w końcu zagłębia się w Twoją ulubioną piosenkę.

3. Powstanie Cienia (Księga 4)

Powstanie Cienia

(Książki Tora)

Nasi ulubieni mieszkańcy Dwóch Rzek dorastają, zbierając magiczne artefakty i mnóstwo osobistego bagażu. Rand, zawsze niechętny Smok, zmaga się z przepowiedniami i obowiązkami, podczas gdy wilcza strona Perrina nie jest jedyną rzeczą rzucającą cienie. A Nynaeve? Jej ciągła walka z Jedyną Mocą przypomina zmaganie się ze szczególnie zrzędliwym kotem – pazury, syczenie i tak dalej. Jesteśmy poddawani głębokiemu zanurzeniu się w wiedzę o świecie i odkrywaniu tajemnic, które sprawiają, że określenie „historia starożytna” brzmi wręcz ekscytująco.

2. Wspomnienie Światła (Księga 14)

Wspomnienie światła” Roberta Jordana i Brandona Sandersona

(Książki Tora)

Wspomnienie Światła , wielki finał Koło Czasu arcydzieło, wkracza na scenę z pewnością siebie maestro gotowego do dyrygowania symfonicznym crescendo, które budowało się przez 13 aktów. Koniec jest bliski i zarówno plan Jordana, jak i finezja Sandersona nie mają na celu pozostawienia żadnej nitki nieoznaczonej, żadnego proroctwa niespełnionego, a już na pewno żadnego warkocza nieodłączonego. Tarmon Gai’don, Ostatnia bitwa, to nie tylko kolejna potyczka – to narracyjny odpowiednik każdego wybuchu fajerwerków na raz i cóż to za spektakl.

1. Oko Świata (Księga 1)

Oko świata Roberta Jordana

(Książki Tora)

Pierwsza powieść osadzona w rozległym uniwersum fantasy Roberta Jordana, Oko Świata , zaczyna się od osobliwego, duszpasterskiego uroku, jakiego można oczekiwać od wioski o nazwie Pole Emonda. To tylko owce, święta i niewinna radość – dopóki oczywiście tak nie jest. Nagle nasz niczego niepodejrzewający pasterz owiec Rand i jego kumple zostają wrzuceni w wir przepowiedni, niebezpieczeństw i przyspieszonego kursu w Magic 101. To trochę tak, jakby wyobrazić sobie, że Frodo Baggins postanowił założyć zespół, a Gandalf był ich zirytowanym menadżerem trasy koncertowej. Jordan ustawia wielką scenę, wprowadzając nas w świat pełen historii i kultur, a także podpowiada, że ​​sprawy wkrótce się bardzo skomplikują.

(przedstawiony obraz: Amazon Prime)