Odcinek 1 „Dead Ringers” to potężny manifest na rzecz lepszego porodu. Chciałbym tylko, żeby postacie były bardziej interesujące

Ten artykuł zawiera spoilery dot Martwi Dzwonnicy odcinek 1.

Martwi Dzwonnicy, zmieniona płeć wersja filmu Davida Cronenberga z 1988 roku, przedstawia nam bliźniaczych ginekologów Elliota i Beverly (obie grane przez Rachel Weisz) oraz krwawy bałagan, jakim jest amerykańskie położnictwo. W pierwszym odcinku sześcioodcinkowego serialu Elliot i Beverly próbują zapewnić fundusze na nowy ośrodek porodowy. Pozyskując dawców i rodząc dzieci, Elliot i Beverly zmagają się z życiem osobistym i problemami z płodnością.

jest oparty na wodzie Elf Halo Glow

Przyznam, że pierwszy odcinek mnie zawiódł. Bliźniacy rzekomo mają odmienne osobowości – Elliot jest wciągającym kokainę towarzyskim bliźniakiem, podczas gdy Beverly jest nieśmiałą – ale oni, podobnie jak wszystkie inne postacie w tym odcinku, są nieprzerwanym źródłem sarkazmu i bomb F, z władczymi żartami zastępującymi do prawdziwego dialogu. Bliźniacy wpadają w złe zachowanie, zamieniając się miejscami, aby Elliot mógł jak dotąd złapać pacjenta dla Beverly, ale nerwowość nie jest fascynującą cechą charakteru i pragnęłam, aby wszyscy w serialu porzucili ten występ.

Jednakże. Serial jest także mocnym komentarzem na temat uprzemysłowionego systemu rodzenia w świecie zachodnim i to właśnie ten aspekt serialu mnie wciągnął.

W jednej scenie czarna matka skarży się na ból brzucha po porodzie. Jej mąż twierdzi, że godzinami czekała na wizytę u lekarza, a kiedy lekarz – oczywiście biały – w końcu się pojawia, lekceważy ból matki i zaniedbuje wykonanie jakichkolwiek badań. Okazuje się jednak, że matka ma krwotok i pod koniec odcinka leży martwa w kałuży krwi. Jej mąż zostaje z nowo narodzonym dzieckiem i płacze, a cała jego rodzina upadła z powodu przerażająco rasistowskiego systemu medycznego.

W innej scenie zostaje przywieziona kobieta po trzydniowym porodzie. Chciała rodzić w domu, bo panicznie boi się szpitali, ale coś jest bardzo nie tak. Kiedy w końcu rodzi, jej dziecko rodzi się martwe, a ona szlocha, szepcząc „przepraszam to maleńkie ciałko”.

Bliźniacy wykorzystują te historie, aby pod koniec odcinka przedstawić ofertę ośrodka porodowego. Sposób, w jaki to robimy, nie działa, mówią dawcy. Kobiety za bardzo boją się szpitali, w których są infantylizowane i krzywdzone, aby przychodzić, gdy potrzebują pomocy. Czarne kobiety, które przychodzą, są ignorowane, co ma śmiertelne konsekwencje. Obecny system zabija rodziców i dzieci. Musi być lepszy sposób.

mistrzowie powietrza

I to wszystko prawda. Nic z tego nie jest przesadzone. Śmiertelność czarnych matek w USA to hańba. Trauma medyczna jest bardzo realnym zjawiskiem i powoduje, że ludzie opóźniają lub rezygnują z niezbędnej opieki. Jako osoba, która dwukrotnie rodziła w szpitalach, mogę zaświadczyć o bezosobowym charakterze tego porodu. Moje doświadczenia były stosunkowo dobre, ale nadal wiązały się z inwazyjnymi, bolesnymi i prawdopodobnie bezcelowymi procedurami. Elliot i Beverly mają rację – system, który mamy teraz, nie działa.

W późniejszych odcinkach będziemy mogli zobaczyć, jak rozwija się wizja Elliota i Beverly. Tymczasem jednak prawdziwymi gwiazdami przedstawienia są kobiety w strzemionach.

(przedstawiony obraz: Amazon Prime Video)