Ponad 6 lat temu Netflix całkowicie zmienił sposób, w jaki widzowie konsumują treści, wypuszczając swój pierwszy oryginał, Dom z kart w całości dla abonentów. Bingowanie stało się częścią naszej kultury dzięki usługom przesyłania strumieniowego, ale czy zastanawiając się nad historią Netflix Originals, bingowanie nadal pomaga Netflixowi? A może powoli stało się to przeszkodą? Omówimy zalety i wady objadania się oraz co by było, gdyby Netflix zaczął publikować oryginalne odcinki co tydzień.
Pionier świata przesyłania strumieniowego, Netflix, przesyła strumieniowo filmy i programy telewizyjne na Twoje ekrany od chwili uruchomienia usługi przesyłania strumieniowego w 2007 roku . Prawie 13 lat później Netflix jest marką znaną na całym świecie i gromadzącą ponad 100 tys 150 milionów abonentów na całym świecie i produkujące jedne z najlepszych treści do tej pory . W sukcesie i sile przyciągania Netflix z pewnością pomogli subskrybenci, którzy mieli możliwość „objadania się” treściami.
Rok 2019 był największym w historii rokiem pod względem liczby wydanych oryginałów i już to zrobił 2020 wygląda na to, że może już przekroczyć tę kwotę. Jednak wraz ze wzrostem zapotrzebowania na powracające oryginały zauważyliśmy, że abonenci są zmęczeni czekaniem na coroczne premiery swoich ulubionych programów. To skłoniło nas do zastanowienia się, co Netflix mógłby zrobić, aby uszczęśliwić subskrybentów, i doszliśmy do wniosku, że Netflix mógłby porzucić format „binge” w zamian za cotygodniowe premiery.
Dlaczego Netflix powinien przejść od „binge” do cotygodniowych wydań?
Netflix ustanowił standardy w zakresie udostępniania oryginalnych treści przez usługi przesyłania strumieniowego. Rezygnacja z całego sezonu zupełnie nowego lub powracającego serialu często wywołuje u abonentów zachwyt. Ale to tak, jakbyś jadł ogromną ilość jedzenia na wynos, niezależnie od tego, jak bardzo jesteś pełny, daj mu kilka godzin, a znów będziesz bardzo głodny.
Buduj szum i oczekiwanie
Jedna z najlepszych rzeczy Gra o tron I Złamanie Bada w czym wyróżniał się budowanie szumu i oczekiwań. Zachwyt i oczekiwanie często budowała sama publiczność. Superfani skrupulatnie wybierali każdy najdrobniejszy szczegół, tworzyli własne teorie i dzielili się nimi w miejscach takich jak Reddit i Facebook, co zazwyczaj kończyło się tym, że serwisy informacyjne (takie jak my!) zbierały teorie, publikowały o nich artykuł, a te z kolei zostanie udostępniony i voila, publiczność nie może się doczekać następnego odcinka.
Gra o tron I Złamanie Bada są to szczególne przypadki, ponieważ przypadki trafienia w ducha czasu w takim stopniu są nieliczne. Na szczęście Netflix ma swój własny odpowiednik Dziwniejsze rzeczy .
Bingowanie serialu jak Dziwniejsze rzeczy to jak oglądanie fragmentów niezwykle długiego filmu. Większość subskrybentów obejrzy takie serie Dziwniejsze rzeczy w ciągu dnia, weekendu lub całego tygodnia. Dla tych, którzy objadają się sezonem za jednym posiedzeniem, oznacza to ponad 6 i pół godziny skonsumowanej treści. Nawet rozłożone na cały tydzień, 6 i pół godziny to wciąż dużo czasu do poświęcenia.
Przeciągając serial z tygodnia na tydzień, sprawisz, że subskrybenci będą głodni każdego odcinka. W przypadku formatu binge niektóre programy są prawie zapominane w ciągu miesiąca od premiery, ale wydając tytuły co tydzień, subskrybenci będą rozmawiać o serialu bez przerwy przez co najmniej kilka miesięcy.
Chociaż serial nie zyskał uznania krytyków, serial Disney+, Mandalorianin publikuje odcinki co tydzień, dzięki czemu wielu subskrybentów wraca po więcej. Chociaż niektórzy twierdzą, że Mandalorian publikuje odcinki tylko co tydzień, ponieważ obecnie na Disney+ wyraźnie brakuje oryginalnych treści.
Dramatyczny spadek liczby spoilerów
Zawsze jest w biurze ta jedna osoba, która miała czas, aby objadać się najnowszym sezonem Original, a potem z całych sił wykrzykiwać wszystkie spoilery do każdego, kto odważy się słuchać.
Choć byłoby to niewielkie, można by zauważyć spadek liczby spoilerów rzucanych tak swobodnie. Nie wspominając o spoilerach, które mogą zniechęcić potencjalnych widzów, bo jaki jest sens oglądania serialu, w którym możesz już znać wszystkie zwroty akcji? Dlatego ja osobiście nigdy nie oglądałem Szósty zmysł , Znam ten ważny zwrot akcji, więc nigdy nie zadałem sobie trudu, aby go obejrzeć.
Wpływ na daty wydania
Coraz większym problemem, który zauważyliśmy, jest przerażenie subskrybentów datami premiery. Już, Oryginalny serial Netflixa, Rzeka Dziewica , zgromadził bardzo dużą publiczność w serwisie transmisji strumieniowej, ale gdy dowiedzieli się, że kolejny sezon może zostać wyemitowany dopiero we wrześniu 2020 r., fani byli rozczarowani, że drugi sezon zajmie co najmniej dziewięć miesięcy. Czekanie na Rzeka Dziewica w porównaniu do innych oryginałów, takich jak Dziwniejsze rzeczy jest znacznie krótsza, ale mimo to nadal zniechęcająca.
Pierwszy sezon Rzeka Dziewica spadł 6 grudnia. Jeśli odcinki ukazywałyby się co tydzień, finał sezonu pojawiałby się w piątek, 7 lutego 2020 r. Skróciłoby to czas oczekiwania o co najmniej dwa miesiące, a biorąc pod uwagę to, jak abonenci postrzegają czas oczekiwania, oczekiwanie nieco ponad pół roku brzmi znacznie lepiej niż czekanie prawie rok.
Sieci uzależniają nas także od odbierania programów zgodnie ze swoim harmonogramem, jak w zegarku, co sprawia, że abonenci oczekują tego samego od Netflix. Niezdecydowanie w sprawie dat premiery często zniechęca subskrybentów zmęczonych zbyt długim czekaniem. Zaletą niedopasowanych dat premiery jest fakt, że Netflix pozwala studiom produkcyjnym poświęcić czas na tworzenie treści, zamiast spieszyć się do nieosiągalnych terminów.
Działa w przypadku oryginałów posiadających międzynarodową licencję
Tylko dlatego, że serial ma kultowy Netflix N w rogu nie oznacza to, że Netflix sam wyprodukował serial. Netflix, podobnie jak inne serwisy streamingowe, będzie licencjonował wyłącznie seriale z zagranicy i dzięki tej „wyłączności” może nadać im status oryginału. Dotyczy to zwłaszcza licencjonowany serial z Korei Południowej . Często są to odcinki K-Dramatów wydawane maksymalnie dwa razy w tygodniu , a subskrybenci z entuzjazmem nieustannie włączają kanał, aby obejrzeć najnowsze odcinki.
Jeśli cotygodniowe publikacje działają w przypadku telewizji sieciowej/kablowej i licencjonowanych programów w serwisie Netflix, logicznie rzecz biorąc, powinno to działać również w przypadku pełnoprawnych oryginałów.
Ciągły strumień treści
Złudzenie, że w serwisie Netflix nie ma nic do oglądania, to jedna z najdziwniejszych nieprawd, jakie widzieliśmy w Internecie. Co tydzień Netflix nadal przesyła nowe oryginalne treści, aby subskrybenci mogli się nimi cieszyć, ale, co zrozumiałe, nie każdemu się to podoba. Niezależnie od tego treści jest mnóstwo, ale aby dać złudzenie, że jest ich jeszcze więcej, Netflix co tydzień udostępnia nowe odcinki, dzięki czemu każdy abonent zawsze będzie mógł cieszyć się strumieniem treści.
Nadal możesz się objadać, ale czy musiałbyś po prostu poczekać?
Nawet dzisiaj nic nie stoi na przeszkodzie, aby pojedynczy abonent oglądał odcinki co tydzień z własnego wyboru. Prawda jest taka, że pragniemy więcej dobrego. Jeśli wolisz obejrzeć serial telewizyjny, możesz po prostu poczekać, aż wyemitowany zostanie cały sezon, jeśli tylko zdołasz oprzeć się pokusie…
Dlaczego Netflix nie przejdzie na cotygodniowe wydania i dlaczego nie powinien
Aby zabawić się w adwokata diabła, omówimy również, dlaczego Netflix nie powinien przejść na cotygodniowe wydania.
Bingowanie jest teraz częścią naszego codziennego życia
Gdyby Netflix nagle odebrał funkcję, do której jest przyzwyczajonych wszystkich 150 milionów subskrybentów, nie wspominając już o tym, że niektórzy uważają, że płacą za ten przywilej, w mediach społecznościowych nagle zaroiłoby się od nawoływań do bojkotu Netflix. Usługa przesyłania strumieniowego ugruntowała kulturę objadania się w naszym codziennym życiu, a Netflix jest jej miejscem numer jeden.
Prosty fakt jest taki, że abonenci mogą sami przesyłać strumieniowo odcinki co tydzień, ale nie chcą tego robić. Fakt, że Dostrojono 26 milionów subskrybentów aby objadać się każdym odcinkiem Dziwniejsze rzeczy sezon 3 w pierwszy weekend udowadnia, że jest to format, który obecnie się sprawdza.
Nie wszystkie oryginały powinny przechodzić na cotygodniowe wydania
Seriale, o których mowa, które wolelibyśmy, aby odcinki wydawane były co tydzień, to seriale takie jak Dziwniejsze rzeczy , Wiedźmin I Edukacja seksualna , w rzeczywistości główne atrakcje Netflix.
W zeszłym roku widzieliśmy kilka nowych, doskonałych, mniejszych tytułów, takich jak To Bruno , Specjalny , I WIĄZANIE . Każdy odcinek trwa zaledwie 15 minut, a cały sezon można obejrzeć w niecałe dwie godziny. To typ Oryginałów, którzy bardzo czerpią korzyści z objadania się. Inne oryginały, które skorzystałyby na tym formacie, to filmy dokumentalne. Jeśli te programy zostałyby przeniesione na cotygodniowe programy, mogłyby zgubić się w tym zamieszaniu.
Zmieniłoby to sposób, w jaki Netflix przegląda swoje statystyki
Netflix ma swój własny, wyspecjalizowany sposób przeglądania statystyk dotyczących przeglądania danych. Programy, które najprawdopodobniej zostaną wznowione, to te, które w ciągu pierwszego miesiąca cieszyły się dużym zainteresowaniem milionów subskrybentów. Przeglądając Twoje dane przez mikroskopijną soczewkę, Netflix pozna niektóre z poniższych informacji:
- Ilu subskrybentów rozpoczęło serię i nigdy jej nie skończyło.
- Czas potrzebny subskrybentom na obejrzenie serialu.
- Ilu subskrybentów wróciło, aby obejrzeć nowy sezon serialu Original.
Niestety, niektórzy subskrybenci mogli z różnych powodów nie mieć czasu na obejrzenie serialu, ale Netflix widzi tylko kolejnego subskrybenta, który nie obejrzał w całości nowego sezonu.
gdzie jest streaming rodzicielstwa
Zmieniając sposób publikowania odcinków przez Netflix, niektóre studia mogą czekać jeszcze dłużej, aby dowiedzieć się, czy ich serial został przedłużony na kolejny sezon. Netflix ma system, który działa i dopóki jest to możliwe postrzegane jako ostre , to na nich działa.
Za dużo przedstawień, za mało czasu?
Myśl o ciągłym strumieniowaniu nowych odcinków w serwisie Netflix może być dla niektórych subskrybentów przytłaczająca. Twierdzilibyśmy, że właśnie dlatego lista obserwacyjna działa tak dobrze, ale niezależnie od tego nie każdy ma czas na oglądanie najnowszych programów, a zniechęcająca perspektywa przeglądania wszystkiego, co nowe, może być po prostu za duża.
Czy może nastąpić spadek abonentów
Jak omówiliśmy powyżej, usunięcie funkcji, za którą niektórzy subskrybenci uważają, że płacą za przywilej, będzie niezwykle zirytowane.
Nie wszyscy abonenci płacą za członkostwo przez cały rok. Wiadomo, że niektórzy subskrybenci rezygnują z subskrypcji Netflix po obejrzeniu konkretnego serialu i wracają później, gdy do biblioteki trafi tytuł, który ich interesuje.
Jeśli Netflix miałby rozłożyć sezon na dwa–trzy miesiące, Netflix poprosi tych abonentów o uiszczenie opłat abonamentowych za kolejne kilka miesięcy, za co nie wszyscy byliby skłonni płacić.
Naturalnie rozwiązaniem powyższego jest poczekanie nieco dłużej i dostrojenie się, gdy dostępny będzie cały sezon.
Czy abonenci powinni mieć możliwość cotygodniowego strumieniowego przesyłania odcinków?
Jedną z sugestii fanów witryny byłoby dodanie przez Netflix funkcji umożliwiającej abonentom wybór, czy będą otrzymywać nowe odcinki oryginałów co tydzień, czy wszystkie na raz. Chcielibyśmy, aby Netflix przetestował tę usługę wybranej liczbie subskrybentów przez pół roku i przedstawił swoje ustalenia.
Czasami, żeby pójść do przodu, trzeba się cofnąć. I chociaż rozumiemy, że sugestia zmiany na cotygodniowy harmonogram wydawania odcinków serialu Netflix Original jest niemal świętokradztwem, nie zaszkodzi przynajmniej spróbować.
Jakie są Twoje przemyślenia na temat powyższego? Czy chcesz, aby Netflix zachował format binge? A może wolisz tygodniowy harmonogram Netflix Originals? Daj nam znać w komentarzach poniżej!