Pan Spock jest w połowie człowiekiem, choć nie możemy tego poznać po jego interakcjach z załogą Enterprise. Wolkanie nie mają uczuć, a Wolkanie, z którymi Spock wchodzi w interakcję, uważają go za takiego zbyt człowiek. Naprawdę, Spock nie może wygrać. Z czym naprawdę dobrze się sprawdziło Dziwne nowe światy a ten seksowny młody Spock, jak podkreśla Mariner, polega na tym, że jego ludzka strona jest czymś, z czym musi się uporać na szerszym poziomie. Nie ma tylko jednego odcinka o emocjach Spocka i to wszystko.
Od początku serii do końca drugiego sezonu Spock balansował pomiędzy swoją wulkańską i ludzką stroną. W sezonie 1, kiedy jest zaręczony z T'Pring, ona jest o wiele bardziej otwarta na temat seksu niż on, nawet jeśli próbuje nawiązać kontakt z jego ludzką stroną. Spock czuje się z tym niezręcznie i nie wie, jak z nią o tym rozmawiać, podczas gdy ona mówi na ten temat bardziej otwarcie.
Potem jest sezon 2, kiedy jest działka ogólnie bardziej emocjonalnie. To, co wciąż jest zabawne, to to, jak niezręczne Dziwne nowe światy stworzyli młodszą wersję Spocka. W przeważającej części widzieliśmy nieco więcej walki z nim, nawet jeśli chodzi o seks i pon farr. Jednak takie podejście do Spocka jest bardziej otwarte na temat jego seksualności i romansu, a jednocześnie sprawia wrażenie niezręcznego, gdy zostaje się z nim natychmiast skonfrontowanym.
Dziwne nowe światy konsekwentnie przedstawia nam nowe spojrzenie na Spocka, które nie jest kopią i wklejaniem Spocków, które widzieliśmy wcześniej, i chociaż widzieliśmy rozkwit relacji Spocka i Uhury w wersecie Kelvina, jest coś dziwnego i niezręcznego Spocka to jest jak na razie po prostu bardziej atrakcyjne.
To jest logiczne
(Najważniejszy +)
Niekoniecznie pociągający jest tylko aspekt seksualny tego gorącego młodego Spocka. Podczas gdy Jest fascynujące, to nie wszystko, co go interesuje. W Charades Spock zmienia się w pełnego człowieka, o czym śnił mu się koszmar. Ma spotkać się z rodzicami T'Pringa na kolacji zaręczynowej, a istota zmienia go w pełni człowieka, przez co on wariuje. Dosłownie. Okrągłe uszy, kręcone włosy, brwi i tak dalej. Ten emocjonalnie Spock jest pociągający, ponieważ melduje się u Siostry Chapel, kiedy widzi ją po spotkaniu z istotą, krzyczy w poduszkę i jest po prostu bardziej ludzki niż kiedykolwiek widzieliśmy. Ponieważ jest tylko człowiekiem w tym momencie.
Serial przyznaje, że jest człowiekiem i Wulkanem, i pozwala, aby oba te aspekty Spocka zabłysły w całej serii. To jest w małych chwilach. Podobnie jak jego flirt z siostrą Chapel i to, jak sprawdza ludzi. Nie żeby Spock Leonarda Nimoya czy nawet Spock Zachary’ego Quinto tego nie robiły. Po prostu nie mogliśmy spędzać czasu z jego ludzką stroną w taki sposób, jak to robimy Dziwne nowe światy, i mam nadzieję, że serial nadal pozwoli mu odkrywać obie strony siebie, ponieważ to właśnie czyni go Spockiem.
to The Walking Dead na Netfliksie
(przedstawiony obraz: Paramount+)